Trochę poczytałem i mimo mojej niewielkiej wiedzy o Stalkerze(świetny świat!) podjołem się napisania opowiadania, liczę na uczciwą ocenę i wszelką krytykę która pomoże mi udoskonalić tekst. Jak nowy członek forum WITAM WSZYSTKICH! Mam nadzieję że będziemy mogli wspólnie napić się
Prolog: Przyjaciele
-Chłopcy z Wolności?
-Tia, co jest Samotniku, chcesz się napić?
-Z chęcią...
Od czasu kiedy wpadłem do Zony wszystko zaczeło się pieprzyć.
poje*ani ludzie, poje*ane mutanty i jak by tego było mało to
doszły jeszcze poje*ane anomalie, szkoda gadać. Ale nic, trzeba
jakoś żyć. Tylko jedno przyprawiało mnie o uśmiech w tym skażonym
świecie, tylko jedna grupa miała zdrowe podejście... Wolność.
Tak, chłopcy z Wolności zaopiekowali się mną, podali mi dłoń i
broń. Przy nich da się spać spokojnie bo wiesz że nikt dla paru
rubli nie strzeli ci w głowę a nawet jak by kto próbował to
przyjaciele go skasują zanim to zrobi. Wódki się z nimi najpijesz,
z Ganją skręta spalisz... Czego więcej chcieć od życia? Może jedną
konserwę i kawałek chleba. Chłopcy z Wolności to spokojni ludzie,
nawet ostatnim bandażem się podzielą. Pracy trochę jest ale sam
decydujesz czy coś robisz, zadanie też są prostę a z kumplami
spokojnie możesz je wykonywać. Czasami chłopaki nawet niezłych
gier uczą, szczególnie jak jakiś Kot pojawi się w okolicy...
Oni to potrafią zorganizować sobie czas. Dobra, pora wstawać.