Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Gryf w 24 Lut 2015, 13:41

Witam was wszystkich! Jestem nowy na forum i od dawna jestem fanem stalkera. Postanowilem napisać jakieś fajne opowiadanie i potem dopisywać dalsze części. Mam nadzieje że się wam spodoba. ;)
PS: nie hejtujcie ok?



Marek dzwoni do swojego przyjaciela Łysego.

Łysy!
-co tam?
Przyjedź do mnie, bo mam coś dla ciebie.
-Ok niedługo będe.

Po dwudziestu minutach Łysy wchodzi do domu Marka.

Cześć. powiedział Łysy
-Słuchaj słyszałeś o tym wybuchu w Ukrainie w Czarnobylu?
No nie...
-To posłuchaj. Reaktor zawiódł i doszło do dwóch wybuchów. Wszystko było tam napromieniowane, ale teraz jest nie tak masakrycznie. Wojsko otoczyło zone czyli te miejsce z promieniowaniem.
Niektórzy przekradają się przez wojsko i docierają tam. Są tam mutanty i dziwne przedmioty które mają niesamowite właściwości. Znajdziesz kilka takich artefaktów i taka kasiora, że hej!
No dobra fajnie ale po co mi o tym mówisz?
-Chce tam pojechać. masz znajomości w wojsku nie? Przekradniemy się tam i zarobimy.
Kurde... ale nie mamy broni. Tam na pewno są jacyś przestępcy nie?
-Mój ojciec ma dubeltówkę i colta. Damy radę.
Dobra to ja zadzwonię do kumpla i załatwię nam przejazd.
-Do potem.

Łysy poszedł załatwiać, a Marek postanowił zdobyć broń na wycieczkę. Poczekał do nocy.
O 19:48 gdy ojciec już spał wszedł do jego pokoju po cichu i rozejrzał się za broniami. Podszedł po cichu do biurka i zabrał dubeltówkę i pistolet. Pistolet schował w spodnie do kieszeni a dubeltówkę trzymał w ręku. Wziął jeszcze kilka magazynków do dubeltówki i pistoletu i schował je do kieszeni. Wiedział, że ojciec zobaczy że nie ma już broni i będzie jej szukał. Postanowił ją ukryć.
Wyszedł na zewnątrz z broniami i amunicją i poszedł pod budę ich psa. Włożył do niej broń i wrócił do domu. Położył się na łóżku i zasnął.

MAREK! Marek wstał i poszedł do ojca.

Co się stało tato? Udawał że nic nie wie.
-Gdzie moje bronie. Były na biurku. Wiesz coś o tym??
Nie wiem tato.
-Hmm... sprawdzę twój pokój.
Dobrze.

Tata Marka poszedł do pokoju Marka. Przeszukał go i wyszedł.

-Przepraszam synu, że ciebie podejrzewałem. chyba mieliśmy włamanie.
Kurcze. Marek wciąż udawał.
-No nic potem pojadę na policje.
Dobrze ja idę na dwór.
-Miłej zabawy synku.

Wyszedł, wyjął komórkę i zadzwonił do Łysego.

Łysy!
-Co?
Załatwiłeś?
-Nie.
A ja załatwiłem. Co teraz?
-Nie wiem.
Słuchaj ojciec nic nie wie jeszcze, ale się dowie bo pójdzie na policje. Musimy wyjechać dzisiaj wieczorem.
-Masz bronie?
Mam.
-Masz pieniądze? Kupimy zapasy na wycieczke.
Zaraz wezmę.

Wrócił do domu zabrał pieniądze i poszedł do sklepu. Tam spotkał Łysego.

Dobra co potrzebujemy?
-No jakieś konserwy coś do popicia plecak latarkę i licznik gaigerra.
To idziemy.

Weszli do sklepu i nakupowali przedmioty do wycieczki. Zostało im 50 złoty z 150 złoty.

Chodźmy na przystanek.
-Dobra.

Poszli na przystanek i tam rozmawiali o zonie czekając na autobus.
Autobus przyjechał więc weszli do autobusu i pojechali autobusem w okolice zony.
Było już późno koło 20:20.

Powoli zakradli się do wojska.
Jakiś żołnierz chodził po krzakach i patrolował.

Musimy go zabić. Zdobędziemy mundur i przejdziemy bez problemu.
-Ale jak?
Broniami mamy przecież amunicje.
-To za głośne. Mam pomysł.

Marek wyciąga z plecaka pistolet i wkłada mu amunicje z kieszeni.

Zostań tutaj ok?
-Ok.

Marek powoli szedł do żołnierza który był bardzo czujny i rozglądał się co chwile.
Gdy patrzył w jego stronę Marek upadał w krzaki, a po chwili wstawał i zakradał się dalej.
Był blisko więc wstał i rzucił się na niego stojąc za nim i uderzył go kolbą w kark zanim ten zareagował. Żołnierz upadł martwy.
Marek dał znak Łysemu i ten podszedł.

Powoli zdjęli z niego mundur i zabrali mu karabin z amunicją.
Dał łysemu dubeltówkę a sam wziął ten pistolet maszynowy i zawiesił na plecach. Zabrali przepustki militarne do zony i wzięli zapasowy mundur z plecaka. Przebrali się i poszli do ogrodzenia z żołnierzami.
Mieli ich na muszce ale nie strzelali. Podszedł do nich Major i powiedział:

Kim jesteście?
-Żołnierzami przyszliśmy wspomóc naszych żołnierzy w zonie.
Macie przepustki?
-Mamy

Wtedy dali mu przepustki a ten ich puścił i poszli do zony bez problemu.

Znaleźli stare auto, ale w baku miało paliwo. Weszli do niego i Łysy był za kierownicą. Dalej jechali autem. Jechali jechali i znaleźli stary domek. Postanowili w nim przenocować.

C.D.N




Wszystkie prawa zastrzerzone.
Ostatnio edytowany przez Gryf 07 Mar 2016, 22:24, edytowano w sumie 2 razy

Za ten post Gryf otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive slawek73.
Gryf
Kot

Posty: 32
Dołączenie: 17 Lut 2015, 17:35
Ostatnio był: 07 Cze 2018, 22:36
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 3

Reklamy Google

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Cromm Cruac w 24 Lut 2015, 13:52

Błąd już w tytule, ale co tam, jadę dalej.
Gryf napisał(a):zawiudł

Niestety, tu poległem :D

Popraw całość pod względem ortograficznym i interpunkcyjnym, zanim się hejt zacznie.
Ostatnio edytowany przez Cromm Cruac, 24 Lut 2015, 13:57, edytowano w sumie 1 raz
Image

"Twoja opowieść mnie znudziła albowiem nie była o mnie" - Król Julian

Za ten post Cromm Cruac otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Imienny,
Negative Gryf.
Awatar użytkownika
Cromm Cruac
Modder

Posty: 2542
Dołączenie: 22 Sty 2010, 19:01
Ostatnio był: 01 Cze 2024, 23:08
Miejscowość: Londyn / Bielsko-Biała
Kozaki: 1077

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Gryf w 24 Lut 2015, 13:56

Jak już oceniasz to chociaż doczytaj do końca a nie ;/
Gryf
Kot

Posty: 32
Dołączenie: 17 Lut 2015, 17:35
Ostatnio był: 07 Cze 2018, 22:36
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 3

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Cromm Cruac w 24 Lut 2015, 14:01

Jak mam doczytać do końca, jak to nie jest po polsku? Błąd na błędzie, błędem pogania. Interpunkcja leży, ortografia też. Popraw, to może przeczytam. Chociaż przypuszczam, że wątpię.
Image

"Twoja opowieść mnie znudziła albowiem nie była o mnie" - Król Julian
Awatar użytkownika
Cromm Cruac
Modder

Posty: 2542
Dołączenie: 22 Sty 2010, 19:01
Ostatnio był: 01 Cze 2024, 23:08
Miejscowość: Londyn / Bielsko-Biała
Kozaki: 1077

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Gryf w 24 Lut 2015, 14:08

Już poprawiłem to co było na czerwone podkreślone. Jezuu wszędzi ci hejterzy.

Za ten post Gryf otrzymał następujące punkty reputacji:
Negative Red Liquishert.
Gryf
Kot

Posty: 32
Dołączenie: 17 Lut 2015, 17:35
Ostatnio był: 07 Cze 2018, 22:36
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 3

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez lehoslav w 24 Lut 2015, 14:29

Moja rada: nie pisz już nigdy więcej żadnych opowiadań.
Dozymetry: Gamma-Scout Rechargeable, Berthold LB 133-1, SV500, FH40T, KSMG1/1M, Терра МКС-05, Graetz X50ZS, RSA 64D, DL-Messer 6150, DP66M, ДП-5В, RAM-60A, RAM-63 (miernik scyntylacyjny α, β, γ), RWA 72 M, Graetz EDW150, KOS-1, FAG FH41, EKO-D, Radiagem 2, Rados RDS-110, Thermo SVG 2, PDMR82, an/udr-13, Стора-ТУ, PM1603A, PM1621A
W Zonie: 5 razy (16 dni)

Za ten post lehoslav otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Darth ReX, The Witcher, Iwaszka, Kamo, Red Liquishert.
Awatar użytkownika
lehoslav
Tropiciel

Posty: 360
Dołączenie: 03 Lut 2014, 12:34
Ostatnio był: 21 Kwi 2023, 08:10
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 84

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Iwaszka w 24 Lut 2015, 15:09

Powoli zakradli się do wojska.
Jakiś żołnierz chodził po krzakach i patrolował.

Kurde chciał bym umieć tak chodzić po krzakach. zaje*iste. Nie słuchaj kolegów, pisz dalej i nie przejmuj się krytyką - sami nic nie napisali a drą ryje jak baby na targu.
Koniecznie dodaj kolejne części, możesz też kontynuować takie wartkie sceny bo są super.

Tutaj masz przykład co ja bym napisał na Twoim miejscu w 2 części:
Kod: Zaznacz wszystko
Np. Marek i Łysy powoli skradają się do Monolitu.
Jakiś typ chodził po wodzie i patrolował.
Gdy patrzył w jego stronę Marek upadał w wodę, a po chwili wstawał i zakradał się dalej.
Był blisko więc wstał i rzucił się na niego stojąc w wodzie za nim i uderzył go kolbą w kark zanim ten zareagował. Monoliciarz upadł martwy.
Marek dał znak Łysemu i ten podszedł.
Marek i Łysy weszli do sarkofagu i popili se wódeczki za te 50zł co im zostało.

To tylko pomysł - takie akcje wychodzą Ci w opisach najlepiej. Czyta się to lepiej niż takiego Roberta Ludluma - przy Marku i Łysym taki Jason Bourne to mały pikuś.
Gratuluję debiutu i czekam na cd ;)

Za ten post Iwaszka otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Dziku, lehoslav.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Dziku w 24 Lut 2015, 15:52

Dobra komedia, ale zmienilbym tytul na "O dwoch takich, co poszli w Zone".
Zono moja, serce moje...
Awatar użytkownika
Dziku
Stalker

Posty: 66
Dołączenie: 24 Paź 2010, 20:37
Ostatnio był: 07 Cze 2023, 19:40
Miejscowość: Bytom
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 32

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Grzechu300 w 24 Lut 2015, 15:53

Gryf napisał(a):PS: nie hejtujcie ok?

Chciałbyś.
Gryf napisał(a):Łysy!
-co tam?
Przyjedź do mnie, bo mam coś dla ciebie.
-Ok niedługo będe.

Jak dzwonisz do kolegi, wasze rozmowy trwają też trzy sekundy? Blja, chyba że tak drogo, że się gadać nie opłaca. :caleb:

Gryf napisał(a):Wojsko otoczyło zone czyli te miejsce z promieniowaniem.

Zonę z dużej. I "to" a nie "te".
Gryf napisał(a):Niektórzy przekradają się przez wojsko i docierają tam.

Trochę zbyt duży skrót myślowy - przekradają się przez Kordon. ;)
Gryf napisał(a):-Mój ojciec ma dubeltówkę i colta. Damy radę.

A mój ma Opla i widły. :caleb:
Gryf napisał(a):Łysy poszedł załatwiać, a Marek postanowił zdobyć broń na wycieczkę. Poczekał do nocy.

Po co mu broń na wycieczkę? Zresztą myślałem, że idą do Strefy, a tu się okazuje że na biwak.
Gryf napisał(a):Poczekał do nocy.
O 19:48

Gdzie oni mieszkają, na biegunie, że noc o 19? :omatko:
Gryf napisał(a):Podszedł po cichu do biurka i zabrał dubeltówkę i pistolet.

Albo ojciec ma zaje*iście wielkie biurko, że mu się dubeltówka tam cała mieści, albo ma obrzyna, co znaczy, że jest kłusownikiem. Nieładnie. BTW - zmieścić obrzyna do szuflady też ciężko.
Gryf napisał(a):Wziął jeszcze kilka magazynków do dubeltówki i pistoletu i schował je do kieszeni.

Że co? Magazynki do dubeltówki? :E
Gryf napisał(a):Wyszedł na zewnątrz z broniami i amunicją i poszedł pod budę ich psa.

Broń i amunicja mają własnego psa? :omatko:
Gryf napisał(a):-Gdzie moje bronie. Były na biurku.

To na biurku czy w biurku? Zdecyduj się.
Gryf napisał(a):Wiesz coś o tym??
Nie wiem tato.

Nie no, co ty, tato.
Gryf napisał(a):Kurcze. Marek wciąż udawał.

Co tam robi kurczę? :omatko:
Gryf napisał(a):-No nic potem pojadę na policje.

I powiem im że ktoś mi podpierdzielił moją kłusowniczą dubeltówkę na magazynki i nielegalnego Colta. :E :E
Gryf napisał(a):-No jakieś konserwy coś do popicia plecak latarkę i licznik gaigerra.

Ja, w spożywczaku sprzedają liczniki geigera?
Gryf napisał(a):Weszli do sklepu i nakupowali przedmioty do wycieczki. Zostało im 50 złoty z 150 złoty.

To się nakupowali. Dwa batony i trzy konserwy? ;)
Gryf napisał(a):Autobus przyjechał więc weszli do autobusu i pojechali autobusem w okolice zony.

A Meesh się przedzierał z buta, a to frajer. Można było busem podskoczyć. :E
Gryf napisał(a): Przebrali się i poszli do ogrodzenia z żołnierzami.

Ubrali się we dwóch w jeden mundur? :E


Krótkie, głupie, bez sensu, ale się uśmiałem, co jest dużym plusem.

Wstrzymaj się z pisaniem na kilka lat, albo poczytaj trochę książek, i zobacz, jak tam wyglądają dialogi i opisy, których u Ciebie nie było. Wszystko da się zrobić i wyćwiczyć, choć ten tekst jest marny.

Choć jak mówię, uśmiałem się.

Powodzenia ;)
Вознаграждён будет только один.
Awatar użytkownika
Grzechu300
Ekspert

Posty: 800
Dołączenie: 30 Sie 2012, 22:39
Ostatnio był: 15 Wrz 2019, 11:19
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 333

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Gryf w 24 Lut 2015, 16:03

Nie poddam sie i nie będe przejmował hejtami waszymi. Będe się rozwijał twórczo i pisalłnowe częsci. Myśle, że z każdą częścią będe coraz lepszy aż nie będzie hejtów w moich opkach. O to druga część miłego czytania ale weźcie się troche dobra? Aha w tym wydaniu akcja jest dynamiczniejsza:

Marek z Łysym poszli do drzwi, ale te były zamknięte.

Cholera co teraz Łysy?
-Nie wiem
Czekaj mam pomysł.

Marek rozbił kolbą szybe w oknie i przez dziurę znaleźli się w środku. Rozejrzeli się po domu i poszli na drugie piętro. Jak podchodzili do drzwi usłyszeli jak ktoś grał na harmonjice.
Marek szepnął do Łysego:

-ej i co teraz zrobimy? tam ktoś jest!
Słuchaj lepiej przyszykuj dubeltówke, bo będzie grubo.
-Łysy mam jeszcze na sumieniu tamtego żołnierza.
Wchodzimy nie marudź.

Marek z Łysym nastawili bronie i powoli otworzyli drzwi. Na skrzynce siedział jakiś staruszek z brodą pod oknem. Grał na harmonjice.

Kim jesteś? zapytał go Marek
-Stalkerem...
Czyli tym co siedzi w zonie tak?
-Zgadza się.
A co pan tu robi sam?
-Nie twój interes. Co takie gnojki tutaj robią w zonie co?

Łysy wycelował z dubeltówki w staruszka, więc staruszek wyjął dwa colty i wycelował w Marka i w Łysego.

Nie rób niczego co byś żałował! Krzyczał Marek

Rozwale mu łeb! Krzyczał Łysy

Proszę odłóż bronie.
-Marek nie urządzaj pogaduszek tylko zabij go!
Zamknij się Łysy. Prosze odłóż bronie.

Staruszek pomyślał przez chwile i odłożył bronie, ale w tym momencie upadł martwy na ziemie. Łysy wypalił w niego z dubeltówki. Głowa się rozerwała od naboji.

Łysy! Co zrobiłeś!
-Chciał nas zabić.
No ale odłożył broń...
-Mógł znowu chcieć nas zabić. Pomyśl troche dobra?
W sumie masz racje. Dzięki. Przeszukajmy go.

Wtedy Marek i Łysy zaczęli go przeszukiwać. Łysy zabrał jego bronie z amunicją i schował sobie w kieszeni. Znaleźli nawet apteczki i inne medyczne rzeczy. Zapakowali to do swoich plecaków.
Marek zdjął jego kamizelke kuloodporną i założył na siebie. Poczuł coś w kamizelce i wyjął. To było PDA tego dziadka.

Łysy tu jest jakieś urządzenie.
-Ooo
Sprawdze co tam jest.
-Ok.

Marek odpalił PDA i przeszukał. Były tam różne przydatne aplikacje dla stalkerów jak wykrywacz emisji, ale oni nie wiedzieli co to. Zajrzał do jakiegoś dziennika dziadka. Ostatnie napisy:

Dzisiaj sie wymienie z tymi najemnikami. Za te informacje w pda o laboralatorium zapłacą mi duuuuuużo pieniędzy i wyjadę z zony raz na zawsze. Ciekawe kiedy się zjawią. Chyba już przyszli bo słysze kroki.
Zagram sygnał na harmonjice.
<KONIEC>

hmmmm.
-co?
Ten staruszek miał wymienić sie z jakimiś najemnikami. Mieli mu zapłacić za coś na tym urządzeniu.
-Cholera. Ale my się wpakowaliśmy.

Wtedy usłyszeli samochód na zewnątrz. Wyjrzeli przez okno i zobaczyli jipa a na nim kilku najemników z karabinami i innymi broniami.

CHOLERA PRZYSZLI SIE WYMIENIĆ!
-Nie zabijemy ich! Jak uciekniemy??
Nie wiem. ŁYSY MAM POMYSŁ
-JAKI?
KIEDYŚ GRAŁEŚ NA HARMONJICE. WEŹ JĄ I NASLADUJ DZIADKA! NIE BĘDA SIE SZYKOWALI NA ZAMACH!
-sprobuje!

Łysy podbiegł do harmonijki i przypominał sobie melodyjke dziadka. Marek obserwował najemników. Dwóch zostało jeden kierowca inny jakiś żołnierz na dachu. Trzech poszło do środka po schodach.


Słyszeli jak najemnicy wchodza po schodkach i się bali. Łysy jedną ręką miał harmonjike a drugą dubeltówke. Marek zczaił się z pistoletem maszynowym.
Gdy byli blisko Łysy zaczął grać ale nie wychodziło mu. Najemnik jak to usłyszał się zdezorientował i źle nadepnął na schodek i wpadł do środka bo schody były stare.

Cholera już po nim
-Ta chodźmy lepiej do dziadka
Jasne.

Przeskoczyli dziure z kolegą i idą dalej. Gdy już chcieli otworzyć Łysy wypalił z dubeltówki i kule przebiły drzwi i zabiły jednego z najemników drugi był ranny i wtedy z kopniaka otworzył drzwi i chciał
zabić Łysego. Łysy bał sie nie wiedział co zrobić wtedy Marek wyskoczył z boku i przyjął serie z karabinu na swoją kamizelke. Łysy zdążył wyjąć pistolety i zastrzelił drania. Niestety Marek dostał w noge.

ARGHHHHHH! BOLI BOLI!
-uspokój sie mamy bandaże
Szybciej... Argh.. ŁYSY ZOSTALI CI NA DOLE... JUŻ TU IDĄ...
-Damy rade!

Łysy bandażował rannego Marka przy okazji ładując dubeltówke. Żołnierz szedł już do domku a kierowca został pilnować auta.

Łysy musisz coś zrobić... przeszukaj ich...
-Dobra!

Łysy przeszukał tych najemników i znalazł granat.

Marek mam granat!
-Musisz go zabić!
Ale ten dom może nie wytrzymać wybuchu!
-RZUCAJ!

Łysy przerażony wziął granat i wyjął zawleczkę, a potem rzucił na schody. Żołnierz najemników nie wiedział co się dzieje i po chwili go rozerwało. Dom zaczął trzerzczec i niedługo sie zawali.

MAREK TRZYMAJ SIĘ!
-UCIEKAJ BEZEMNIE!
NIE ZOSTAWIE CIE!
-NIE!

Łysy podniósł rannego kolege i przeskoczył dziure w schodach. Wybiegł z nim z domu, a ten się zawalił. Było pełno kurzu i brudu. Kierowca widząc to zaczął uciekać autem, ale wcześniej zapamiętał ich twarze.

Łysy wyjął z plecaka wódke i przemoczył rane kolegi i lepiej ją zabandażował.

Wszystko będzie dobrze Marek...
-Dzięki Łysy... gdyby nie ty...
Nie rozczulaj sie. Musimy uciekać.

Łysy poprawił dubeltówke, podniósł Marka i poszedł z nim wzdłóż drogi.


C.D.N



Wszystkie prawa zastrzerzone.
Ostatnio edytowany przez Gryf, 07 Mar 2016, 22:25, edytowano w sumie 1 raz

Za ten post Gryf otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive slawek73.
Gryf
Kot

Posty: 32
Dołączenie: 17 Lut 2015, 17:35
Ostatnio był: 07 Cze 2018, 22:36
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 3

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Czipi w 24 Lut 2015, 16:50

Gryf napisał(a):Nie poddam się i nie będę się przejmował waszymi hejtami. Będę się rozwijał twórczo i pisał nowe części. Myślę, że z każdą częścią będe coraz lepszy, aż nie będzie hejtów w moich opkach. O-to druga część, miłego czytania, ale weźcie się trochę, dobra? Aha, w tym wydaniu akcja jest dynamiczniejsza:


:caleb: Kilka PODSTAWOWYCH uwag, bo nie widzę sensu zagłębiać się w ten temat:

1) Nie zapominaj o ogonkach: ą, ę, ś, ć.
2) Podzielam zdanie przedmówców - przysiądź do książek, poczytaj, porównaj itd. Język jest trochę jak sport, żeby się rozwijać trzeba potrzeba czasu i praktyki, a ty nawet nie przetrawiłeś dobrze UWAG (nie hejtów) i już napisałeś kolejną część popełniając wszystkie te same błędy.
3) Konstruktywna krytyka jest wtedy, gdy ktoś zwraca ci uwagę na błąd ortograficzny, interpunkcyjny albo niepoprawny szyk zdania. Hejt jest wtedy, kiedy kolega z forum wypija ci kozaka, bo główny bohater miał AKM, a nie AK-47. Istnieje delikatna różnica. ;)
Najlepsza gra przygodowa, nie ściemniam ->Image
Awatar użytkownika
Czipi
Tropiciel

Posty: 352
Dołączenie: 27 Paź 2009, 20:57
Ostatnio był: 03 Kwi 2024, 13:30
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 51

Re: Łysy i Marek i ich wycieczka do zony!

Postprzez Iwaszka w 24 Lut 2015, 17:44

O jaaa!!! To zasługuje na ekranizację stary. Więcej emocji niż w takim lipnym Call of Duty.
Marek jest moim faworytem - prawdziwy skur*ysyn.

Np - ten fragment jest świetny. Zobaczmy jak by to mogło wyglądać :)
"Łysy musisz coś zrobić... przeszukaj ich...
-Dobra!
Łysy przeszukał tych najemników i znalazł granat.
-Marek mam granat!
-Musisz go zabić!"
Image

Za ten post Iwaszka otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy, Czipi, Kit.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 22 Cze 2022, 20:09
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Następna

Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości