"Samotność w Zonie" by Gizbarus

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 24 Maj 2013, 08:42

echelon napisał(a):A czy nikt nie próbował zapytać Cyklopa o okoliczności?


Ludzie lubią utrudniać sobie życie i wymyślać swoje teorie tam, gdzie mogliby po prostu pomyśleć :E

Ale sugestia przyjęta - kolejną część rozpiszę nieco inaczej... Po rocznej przerwie musiałem zresztą wbić się w klimat - okazało się trudniejsze, niż myślałem ;)
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 20 Sty 2024, 22:24
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Reklamy Google

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Authentic96 w 04 Sie 2013, 17:47

Świetne, planowałem tylko przeczytać początek, "bo i tak pewnie ujowe", ale pozytywnie się zdziwiłem :) Mnie osobiście bohater na początku przypasował do takiego Striełoka, od momentu, gdy poruszyłeś temat o bazie CN zamienił się on w Szramę, a gdy wspomniałeś o Sowie i przebytym szkoleniu wyobraził mi się Diegtariov. Według mnie po pierwsze wrzucasz bohatera w zbyt gęstą ilość wydarzeń (nie wiem, czy dobrze ująłem to, co chciałem wyrazić) . Okej, można by z tym polemizować, bo to Zona, miejsce, w którym ciągle coś się dzieje, no i przy okazji nie zanudzasz nas na śmierć, więc potraktuję to neutralnie, ma swoje plusy i minusy. Co do początku i do Leny, nowej członkini Monolitu, trochę dziwne zachowanie jak na tą frakcję, podkradać się do STALKERA, który zarabia głównie na wykradaniu "dobrodziejstw Zony". I to na dodatek kobieta, zupełnie jak by nie pomyślała, że może zostać oszołomiona przez osobę trzecią, wykorzystaną dziesięć tysięcy razy i pozostawiona na pastwę mutantów, lub też emisji. :facepalm: A co do jej "mentora", to chyba był kiepskim strzelcem, skoro nie potrafił oddać natychmiastowego drugiego strzału w mężczyznę oddalonego o 30m. No i zakończyłeś to opowiadanie zupełnie jak byś miał zamiar je dokończyć, liczę na to ;) Jakie sekrety skrywa tajemniczy ślepiec, zwany Cyklopem? Jakiż to artefakt dzierży u swego pasa? I czy nasz tajemniczy nieznajomy dojdzie do celu podróży? :P
Ostatnio edytowany przez Authentic96, 12 Sie 2013, 21:30, edytowano w sumie 1 raz
Тільки в зоні зустріти справжніх чоловіків.
Awatar użytkownika
Authentic96
Stalker

Posty: 53
Dołączenie: 31 Lip 2013, 09:38
Ostatnio był: 14 Kwi 2016, 17:46
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: SVUmk2
Kozaki: 0

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Voldi w 04 Sie 2013, 20:43

Świadom jestem konsekwencji, ale nie mogę się powstrzymać:

http://tiny.pl/hm28c
Image

Za ten post Voldi otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Soviet, pan kozaq, Glaeken, Alchemik.
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 30 Maj 2024, 11:26
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 05 Sie 2013, 08:22

Authentic - wydarzenia są takie a nie inne, bo wzoruję się na Zonie w luźny sposób. Co do Lenki - zauważyłeś, o co w tym chodziło? Dziewczyna nie miała wypranego do końca mózgu, więc specjalnie wróciła się po pamiątkę, żeby ją odzyskać. A co do strzelania - strzelałeś kiedyś z SWD? :E Nie z pozycji leżącej, z dwunogiem i takie tam, tylko kucając w niewygodnej pozycji na przęśle mostu?Zbyt mały dystans jak na lunetę, więc o błyskawicznym drugim strzale można zapomnieć - a kiedy mój bezimienny schował się w trzcinach, sprawa była już zupełnie inna.

Opowiadanie niestety zakończyłem na razie tak a nie inaczej, bo A: nie mam czasu na pisanie, B: straciłem dużo weny i czekam na czynnik odbudowujący. Jak coś napiszę, to od razu wrzucę ;) Tak czy siak, dzięki za przeczytanie.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 20 Sty 2024, 22:24
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Red Liquishert w 23 Paź 2013, 21:08

Jedno zastrzeżenie - loftki to inaczej gruby śrut, nie - jak wielokrotnie sugerujesz w opowiadaniu - gilzy ("wyrzucam puste loftki"). Gwoli pełnego doinformowania: http://pl.wikipedia.org/wiki/Loftki
Swoją drogą - opowiadanie świetne, miło się czyta. Trzymam kciuki za ciąg dalszy :) !
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 23 Paź 2013, 22:34

Już chyba ktoś mi to wytknął... Cóż, mój błąd, jakoś tak przywykłem do tego określenia, mimo że niepasującego :-/ Jak już będę dalej pisać, to postaram się to ująć :E
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 20 Sty 2024, 22:24
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Red Liquishert w 24 Paź 2013, 22:13

I jeszcze jedno - skąd wziąłeś określenie "pionówka"? Jeśli chodzi o śrutówki myśliwskie dwulufowe, to jest nadlufka zwana "bokiem", dubeltówka i śrutówka Darne. Z postów wynika, że "pionówka" to TOZ z gry, czyli nadlufka/bok. Skun ta pionówka, jo siem pytam? :)
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 24 Paź 2013, 22:43

W którymś z modów (Tajne Ścieki 2?) TOZ został wpisany jako 'pionówka' właśnie, a że nazwa mi przypasowała, to cóż... W sumie pasuje w związku z pionowym ułożeniem luf, a mówić co każdy raz "toz" czy "strzelba" brzmi zbyt pretensjonalnie, lub bezpłciowo, zależnie od kontekstu. Nazwijmy to... personalizacją wysłużonej broni? ;)
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 20 Sty 2024, 22:24
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Red Liquishert w 24 Paź 2013, 22:45

I słusznie - własna wizja to podstawa :) . Przy okazji otrzymałem odpowiedź na dręczące mnie pytanko. Dzięki :)
Bydlę z pana, panie Red

Za ten post Red Liquishert otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Gizbarus.
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Gizbarus w 05 Lis 2013, 17:20

Kolejna część opowiadania wrzucona, chwalmy wszelakie czynniki, które pozwoliły mi odnaleźć w sobie nieco weny, żeby to napisać! :E

Mniej akcji, więcej rozkmin i do tego nawiązanie wielkości wieloryba leżącego na polance w lesie dla każdej osoby, która czytała także moją poprzednią twórczość. Tak więc - miłego czytania i powodzenia w łowieniu błędów. Mam nadzieje, że przypadnie wam do gustu bardziej, niż średnia jakościowo poprzednia część.

[EDIT]

Wszystkie osoby nadal zainteresowane czytaniem moich wypocin zapraszam do pierwszego postu - opowiadanie zmienia nieco swoją formułę głównie dzięki pomysłowi i twórczości Reda, który dodał równoległą linię fabularną z oczu monilitianina. Miłego czytania i w razie czego nie zapomnijcie też postawić chłopakowi należnych mu kozaków ;)
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir

Za ten post Gizbarus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Kruk787, Red Liquishert.
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 20 Sty 2024, 22:24
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Red Liquishert w 05 Lis 2013, 17:37

Ja, szczerze przyznam, jestem wniebowzięty, że ten pomysł wypalił. Przebyłem jakąś drogę, jeśli chodzi o twórczość - od dwóch gniotów niewartych splunięcia, przez zalążki prac, w końcu zarzuconych, przez parę średnich opowiadań w uniwersum Assassin's Creeda... ba, raz nawet wysłałem pracę do Nowej Fantastyki - z wiadomym skutkiem, acz zostałem zachęcony do dalszej pracy - to i perspektywa współtworzenia genialnej "Samotności w Zonie" dała mi porządnego kopa i ogromną dawkę weny, co doprowadziło do tej chwili. No, bez zbędnego pieprzenia - mam nadzieję, że spodobają się wam moje wtręty i "Samotność..." będzie wam dostarczała jeszcze więcej radości.
Bydlę z pana, panie Red
Awatar użytkownika
Red Liquishert
Łowca

Posty: 418
Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 167

Re: "Samotność w Zonie" by Gizbarus

Postprzez Voldi w 11 Lis 2013, 23:48

Męczył, jojczył, to niech ma :caleb:

Kiedyś-kiedyś zabierałem się za ten tekst, bo nawet jest tu jakiś mój post. Ale nigdy nie przeczytałem go wnikliwie. Teraz na bardzo gorącą prośbę Gizka:
Gizek w SMSie do mnie napisał(a):Voldi, ch*ju!! :caleb: Nie uwierzysz... Wlasnie skonczylem pisac kolejna czesc 'Samotnosci...'. Jutro przepisuje i wrzucam na forum;) Masz zadanie bojowe, zeby przeczytac i ocenic, palo :caleb:

Przepisane dokładnie tak, jak w wiadomości - dop. V.

Wziąłem się za "Samotność" dokładnie. Korekty, co prawda nie chciał, ale że dawno się w nią nie bawiłem, to "po znajomości" zrobiłem mu ją "dla wprawy" ... Jest tyle tekstu, że wysyłam mailem oddzielny plik, bo tu się nawet nie spyla wrzucać :E

Mniejsza, przejdę do samego tekstu.

Przede wszystkim, lecąc od początku do końca widać swoistą ewolucję umiejętności Gizbarusa w pisaniu. Zaczyna sobie byle jak, krótko i niezbyt wyszukanie, niby z zarysowaną fabułą, ale bez konkretnego pomysłu... Albo z pomysłem, którego za bardzo chce się trzymać, o czym nieco później. Dalej w tekście jest w zasadzie tylko lepiej, choć w początkowej fazie znalazłem kilka nielogicznych bubli (których, Gizpauko :tm: nie ma w korekcie i będą tylko tutaj).

Kiedy czytałem ten tekst ostatnio (oj, niedługo po zarejestrowaniu się na forum, jak pamiętam), miał bodaj 3, może 4 części. Teraz jest ich 16, z czego 6 to inny autor. Widać, że Red czytał "Niech Cię Zona pochłonie" (Gizpauko - puszczam Ci oczko, wiesz o co chodzi ;) ) i spodobała mu się konwencja wprowadzenia dwóch niezależnych od siebie postaci prowadzonych przez dwóch różnych autorów. Fragmenty o członku Monolitu odstają od części "Gizbarusowych", ale podejrzewam, że obu autorów dzieli niemała "przepaść" jeśli chodzi o poziom. Jednak Red, nie martw się, jest dla Ciebie nadzieja. Tak BTW - korekta i uwagi techniczne do Twoich części tekstu są w jednym pliku, poproś Gizka o wydzielenie ich.

Prawdę mówiąc, w fabule się pogubiłem, bo byłem naraz zajęty czytaniem "Samotności", na wyrywki fragmentów "Ołowianego Świtu" i "Ślepej Plamy"... Niezły miszmasz.

minirecka:

Początek idzie na grubo, potem trochę zwalnia, a dalej robi się jakby sinusoida. Główną osią fabuły jest pewne zdjęcie i jego historia, chociaż... W dalszych częściach ten motyw przewodni trochę się zaciera. Do głosu dochodzą wspomnienia, myśli, robi się bardziej filozoficznie. Nie, żeby to było złe, ale w gruncie rzeczy te przemyślenia są dosyć sztywne i sztampowe. Osobiście wolałbym, żeby całość była utrzymana w jednej konwencji - więcej akcji, mniej myślenia. Najwyżej z dodanymi elementami "weltshmerzu", z którym w pewnym momencie zaczyna borykać się Bezimienny. Teraz jest w zasadzie pół na pół.
W pewnym momencie Giz do głosu dopuszcza Reda, który pisze historię monoliciarza biorącego się, szczerze mówiąc, z dupy... W sumie, żeby się głębiej zastanowić, to można się między wierszami doczytać, że chodzi o Bezimiennego i jego akcję z początkowych fragmentów historii, ale narrator w żadnym momencie tego nie ujawnia. A nie, przepraszam. W etapie II i części III można się domyślić, gdy monoliciarz wkracza do Baru, że idzie śladem bohatera prowadzonego przez Gizbarusa, a w etapie III, cz. I właściwie sam o tym mówi. Ale, prawdę mówiąc... wątek nie jest ani porywający, ani ciekawy. Red, starałeś się, to widać. Dobrze, że zacząłeś z Gizkiem, bo dużo możesz od niego wynieść. Co nie zmienia faktu, że - choć miałeś parę naprawdę fajnych pomysłów - całość wymagałaby gruntownego przemyślenia i trochę innego podejścia (część uwag: patrz niżej).


Nawiązanie, o którym tak trąbi Gizek znalazłem, chociaż po krótkiej konsultacji z nim, bo nie zgadzała mi się pewna rzecz, ale to może wina... A, nieważne. Nie powiem, o co chodzi. Szukajcie sami. Podpowiem: trzeba nieźle znać twórczość i moją, i Giza :) Przy okazji - znalazłem też drugie, nie wiem, czy zamierzone, przy wcześniejszej (pisanej piórem Giza ofc) części [dokł. 8 dni później, 7:30] :P

Uwagi do Gizka:

1. Dlaczego bohater znajduje podpisane zdjęcie jakiejś pary i "ot tak" je sobie zabiera? Tak jakby wiedział, że może mu się to na coś przydać. Według mnie na takie pierdoły nikt normalny nie zwracałby uwagi, tym bardziej koło godziny po emisji. Baza CN to "po sąsiedzku" z Zatonem, ale nie wydaje mi się, żeby Bezimiennemu było do Sowy tak śpieszno.
2. Jednak kiedy chcę się podnieść i oddalić, przez ślady błota na ciele zauważam ranę, która zwraca moją uwagę
Od kiedy ślady błota = zauważenie rany? Jak dla mnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego. A tak to teraz brzmi.
3. Wyciągam z plecaka flaszkę, odkręcam ją i ściągając mu z twarzy maskę zaczynam wylewać na jego twarz, żeby odwrócić jego uwagę od bólu i skupić na mnie.

Jego… JEJ twarz!

Po opadnięciu kaptura i zdjęciu gumowej maski przeciwgazowej widzę

Gość ściąga jej maskę, ale kaptur to się sam do tyłu odchyla? Wot, kakaja tjechnika!
4. Kto strzela z SWD z odległości 30m?! No i tak w ogóle, taki (jak się później okazuje) super najemnik, a nie wyczuł obecności, jak to piszesz "kogoś trzeciego"?
5. Akcja z Widmami - z tego co zrozumiałem, Bezimienny przebiegał przez chaszcze z SWD i strzelbą na ramieniu. No kurna, Dżon Remboł! Mi "na pusto" przejście przez niezbyt gęsty lasek zajmuje trochę roboty, a co dopiero z dwoma niewymiarowymi armatami i pod ostrzałem?
6. W dwa tygodnie wylizać się z kulki pod nerką i złamanych żeber? Robochłop!
7. Bardziej czepialstwo: oznaczenie jednej części "7 dni później, 12.35" a kolejnej "7 dni później, 16.42" jest mylące. Przynajmniej ja miałem wrażenie, jakby jednego dnia otwierał kopertę, a dopiero tydzień później do niej zajrzał (i przez ten tydzień nie ruszył się o krok, oczywiście)...


Uwagi do Reda:

W zasadzie sporo więcej było "byków" technicznych, niż logicznych, ponadto poniższe można w sumie potraktować jako "wizja autora", ale nie szkodzi. Wypiszę.
A) E. I, cz. I :
1. Obrzęd Monolitu nie pasuje do ich wizerunku. Oni wszyscy korzą się przed Skałą jak Mahometanie przed Mekką (która, notabene, też wygląda i w pewnym sensie jest Monolitem ;> ) i nikomu nie przyjdzie do głowy obracać się do niej tyłem i wygłaszać jakieś kazania. Ani tym bardziej wycinać sobie z niej noży, o czym ciut niżej.

B) E. I, cz. II:
1. To monoliciarze mogą sobie wybierać na "pstryk" czy są opętani, czy nie? A myślałem, że znam serię i jedyny przypadek "żywego i byłego" jednocześnie członka Monolitu to Włóczęga i jego ekipa (którzy tak naprawdę i tak nie wiedzą, co się z nimi stało).
2. Odnośnie Świętego Ostrza - przecież gdyby ktoś z frakcji Monolit dotknął Skały, to by go w mig poćwiartowali. A Twój bohater ot tak zrobił sobie z kawałka Spełniacza "Magiczną Kosę" i zabija nią prawie każdego, kogo napotka na drodze?
3. Mapnik z mapą Strefy. Skąd tam "aktualna" mapa? Nie wiadomo dokładnie kiedy rozgrywa się akcja, ale na pewno po 2007 roku. Jak cokolwiek miało działać "w podziemiach Elektrowni", skoro tam się aż roiło od monoliciarzy? No, w 2007 to się jeszcze może nie roiło, bo to rok po Pierwszej Emisji, ale część z tych fanatyków na pewno tam sterczała już, jako pierwsze "betatesty" Świadomości-Z. Idąc dalej tym tropem - skoro Ś-Z sobie przygotowała "wojsko" do ochrony całego projektu, to (o ile wiem) i tak zwróciło się ono przeciwko niemu. Czyli musieli się ewakuować. A nie mogli, bo na terenie elektrowni było coraz więcej fanatyków. Więc najpewniej zginęli wewnątrz CEJ, najprawdopodobniej jakoś "blokując się" w którymś z laboratoriów. A skoro zablokowali się od środka to, jak nie patrzeć, tępi i bezmózdzy monoliciarze nie mieliby jak do niego wejśc i wyciągnąć mapę z 2007... Niestety, poważny zgrzyt. Chyba, że się sensownie wybronisz, lub kto inny mnie uświadomi.

C) E. III, cz. I:
1. Jest jedna rzecz techniczna, o której wolałem wspomnieć na otwartym forum, niż "prywatnie" w korekcie (której z racji tego, że ma ją Gizpauka możesz nigdy nie zobaczyć -.- ): brakuje mi łącznika miedzy akcją u Żwawego, a znalezieniem się u Cyklopa. Choć jakiegoś krótkiego wtrącenia o spacerku do Dziczy.
2. Ciekawe jest, że obaj (NIEZALEŻNI!) bohaterowie nazwali jednego z bandytów "alfonsem", choć chwilę wcześniej monolitianin uznał go za "dziwkę spod Centralnego". To w końcu pracownik, czy pracodawca?
3. Spotkanie z Cyklopem. Pojemnik u ślepego rozumiem. Ale czy był przeźroczysty, że monolitianin dowiedział się, co jest w środku? Przecież przeźroczysty pojemnik na arty to w Zonie to samo, jak bieganie po Pradze Południe i wymachiwaniu stuzłotowymi banknotami.


Red - tylko żebyś się nie zraził! Poszukaj, co ja w pierwszych próbach tworzyłem. Łomatkobosko...


Panowie, podsumowując - czekam na więcej. Albo i nie. Bo znowu będę musiał całość od początku czytać, bo zanim będzie następna część, to ja kompletnie zapomnę, o czym to ch*jowe opowiadanie było :caleb: Gizbarus, nie pisz więcej :tm:
Image

Za ten post Voldi otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Kudkudak, Universal, Red Liquishert, Gizbarus.
Awatar użytkownika
Voldi
Ekspert

Posty: 843
Dołączenie: 29 Gru 2011, 11:11
Ostatnio był: 30 Maj 2024, 11:26
Miejscowość: Kraków/Hajnówka
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 426

PoprzedniaNastępna

Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości