Opowiadanie "Krwawa noc"

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Luciferis w 08 Lis 2008, 17:17

Tu był zamieszczony skrót fabuły mojego opowiadania, lecz żeby nie zdradzać co będzie dalej skasowałem go.
Za niedogodności przepraszam.
Ostatnio edytowany przez Luciferis 09 Lis 2008, 02:12, edytowano w sumie 2 razy
Kim że ja jestem zapytasz?
Ja odpowiem ci jednym zdaniem:
Jestem inny od ciebie, jestem tym czym każdy chciałby być.
Jeśli to czytasz to zapewne nie wiesz o co chodzi, lub jeśli się domyślasz to pewnie się mylisz.
Awatar użytkownika
Luciferis
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 19 Paź 2008, 10:12
Ostatnio był: 14 Lis 2008, 21:46
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Regot w 08 Lis 2008, 18:06

Szczerze to słabo ci to wyszło. Wygląda to na zarys scenariusza, a nie opowiadanie. Gdzie dialogi, opisy?

W pokoju Czechowa zebrali się najważniejsi członkowie Wolności by obgadać sprawę tychże Stalkerów.
Zdecydowali że wyślą kogoś by obserwował Fabrykę.Padło na Iwana, najlepszego zwiadowcę i snajpera w szeregach Wolności.


tu można by wszczepić jakąś dyskusje (dodać dialogi), opis pomieszczenia i chodziarz pobieżnie jak wygląda ten Iwan. Wygląda mi to na 3 minuty pracy, pamiętaj by zawsze po kropce czy przecinku dać spacje.

Podsumowując: 1/10 :|
Rady: Przejrzyj opowiadania innych na tym forum, zobacz jak oni piszą i spróbuj napisać coś podobnego. W opowiadaniach istotne są opisy (np. otoczenia) i dialogi które ożywiają świat przez ciebie opisywany.

(Nie chcę cie zniechęcać ale to naprawdę nie jest dobre opowiadanie. Spędź nad tym trochę więcej czasu, a może wyjść z tego coś dobrego.)
Awatar użytkownika
Regot
Stalker

Posty: 53
Dołączenie: 20 Gru 2007, 15:30
Ostatnio był: 01 Mar 2014, 01:10
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Luciferis w 08 Lis 2008, 18:52

Dzięki za szczerą odpowiedź.Masz rację opowiadanie jeśli coś takiego można zaliczyć do tej kategorii epiki.
Masz też rację że warto by dać jakieś dialogi i opisy.Właśnie pracuję nad rozwinięciem i dopisaniem "paru" rzeczy.
To jest coś w rodzaju scenariusza(dobrze to nazwałeś).Przyznam sam że pisałem już trochę opowiadań choć miejscem moich poprzednich dzieł jest średniowieczna Rosja i Anglia.Gdzieś tak około 19-20 wstawię coś lepszego.
Prosiłbym innych użytkowników o brak jakiejkolwiek wyrozumiałości i piszcie to co wam przyjdzie na myśl.
Dziękuję i pozdrawiam.

EDIT:Oto skończony rozdział pierwszy mojego opowiadania.Jest to dopiero początek więc niech was nie zniechęca brak dynamicznej akcji.Mam nadzieję że tym razem się spodoba.

Rozdział 1. Nieproszeni goście.


W bazie Wolności nastał zimny ranek. Iwan właśnie wstawał ze swojego materaca.
Iwan był średniego wzrostu mężczyzną o dosyć postawnej budowie ciała. Na sobie tak jak zwykle miał lekki kombinezon Wolności, a jako broni używał karabinu SVD który znajdował się w skrzyni z jego ekwipunkiem.
Rozejrzał się dokoła i po chwili zaczął iść powoli w stronę wyjścia ze swojego pokoju, który dzielił z czterema innymi Stalkerami. Tak jak zwykle w pokoju walały się różne śmieci, pozostałości po wczorajszej imprezie.
-Ja ich zagonie do sprzątania!- powiedział sam do siebie Iwan.
Wyszedł z pokoju i ruszył prosto do baru. Tak jak zwykle przy barze stał Gandzia- Jeden z najbardziej charakterystycznych ludzi w Zonie. Jeśli zapyta się przypadkowego Stalkera , który nie należy do Wolności lub Powinności o Czechowa to istnieje duża szansa że nie będzie wiedział kto to jest, lecz jeśli zapyta się o Gandzie to zaraz wszyscy mówią że to jest barman w Wolności.
Tak jak zwykle przy jego barze stało kilku Stalkerów tak zwana stała klientela.
Po zobaczeniu wściekłego Iwana Gandzia tak jak zwykle wyjął mu kieliszek, nalał wódki i położył na stole pudełko z Jointami.
-Cześć kolego, coś taki wściekły. Masz Jointa to się rozluźnisz.
-Dzięki, widziałeś tych ćwoków co ze mną mieszkaj?- zapytał Iwan
-Dzisiaj nie.- odpowiedział Gandzia.- A co się znowu stało?
-Po raz kolejny nie posprzątali po jednej ze swoich imprez. Co znowu ja mam to sprzątać!
-Poczekaj chwilę.
W tym momencie Gandzia złapał za mikrofon od głośników i powiedział:
-Ej! Jeśli ktoś zobaczy Arwiego, Wieora, Trolena lub Jasienika to niech od razu przyśle ich do mnie, bo mają posprzątać ten bajzel w swoim pokoju!
Po chwili z głośników odezwał się głos miejscowego handlarze Aszota :
-Gandzia o co ci chodzi? Znowu masz jakieś zjechane pomysły!? Co cię obchodzi kto nie sprząta swojego pokoju! To nie jest przedszkole.
Nagle odezwał się jeszcze jeden głos. I na nieszczęście Aszota i Gandzi był to Czechow:
-Co wy tu odpier*******!? Mikrofon nie służy do zabawy. Jeśli chcecie sobie pogadać o byle czym to się spotkajcie, a nie kłócicie się?..
Ta rozmowa trwała jeszcze długo, lecz Iwan poszedł zobaczyć co słychać na poszczególnych posterunkach w Dolinie Mroku.
Gdy przechodził obok starej fabryki rzuciło mu w oczy ognisko rozpalone w głównym hangarze.
Spojrzał na swoje PDA, lecz nie miał tam zaznaczonego żadnego odziału Wolności.
Jak najszybciej schował się w krzakach rosnących w pobliżu wejścia. Po chwili w zasięgu jego wzroku pojawiło się dwóch ludzi ubranych w błękitne pancerze z maskami przeciwgazowymi i z M4 w rękach.
-Gdzieś już widziałem podobne mundury- pomyślał Iwan
W tym momencie zorientował się że to muszą być Najemnicy. Niestety nie zabrał ze sobą swojego SVD, bo myślał że po prostu przejdzie się kawałek i wróci do bazy. Został mu tylko jego pistolet, który dostał kiedy dołączył do Wolności, tą bronią był czeski CZ 122.Miał on zamiar wejść do bazy Najemników i przyjrzeć się ilu ich się tu zgromadziło i co planują.
Iwan odbezpieczył pistolet i wychylił się za róg by zobaczyć czy Najemnicy dalej stoją przy wejściu do hangaru.
Jego oczom ukazali się nie tylko dwaj żołnierze lecz także rozmawiający z nimi człowiek w Egzoszkielecie.
Jak najszybciej zaczął biec powrotem do bazy by poinformować Czechowa o co się dzieje w Starej Fabryce
Po dotarciu na miejsce skierował się do pokoju w którym mieszkał dowódca Wolności.
Ten pokój miał wszystko czego można zapragnąć, począwszy od telewizora i lodówki, a skończywszy na lodówce z żywnością spoza Zony, może nie był durzy ale był na pewno funkcjonalny.
Iwan wpadł do pokoju jak szalony i pierwsze co powiedział to:
-Najemnicy, dobrze wyposażeni i liczni!- wykrzyknął
-Gdzie!?- zapytał Czechow
-W starej fabryce.-odpowiedział już trochę spokojniej Iwan.
Ostatnio edytowany przez Luciferis, 08 Lis 2008, 23:38, edytowano w sumie 1 raz
Kim że ja jestem zapytasz?
Ja odpowiem ci jednym zdaniem:
Jestem inny od ciebie, jestem tym czym każdy chciałby być.
Jeśli to czytasz to zapewne nie wiesz o co chodzi, lub jeśli się domyślasz to pewnie się mylisz.
Awatar użytkownika
Luciferis
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 19 Paź 2008, 10:12
Ostatnio był: 14 Lis 2008, 21:46
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Regot w 08 Lis 2008, 21:39

No, i to już zupełnie co innego. Krytykiem nie jestem ale spróbuje się czegoś doszukać jeżeli o błędy chodzi. Natomiast ogólne wrażenie, to nawet niezłe. Trochę krótkie. Spodziewałem się że zawrzesz w tym już wszystko co napisałeś w "streszczeniu" poza tym, na twoim miejscu nie umieszczał bym scenariusza przed właściwym opowiadaniem bo zdradzasz wszystko na starcie i nie przykujesz do monitorów stalkerów chcących poznać dalsze losy Iwana :).

Jeżeli o błędy chodzi...

Iwan wpadł do pokoju jak szalony i pierwsze co powiedział to:
-Najemnicy, dobrze wyposażeni i liczni!- wykrzyknął

Chyba nie mógł czegoś wykrzyknąć i powiedzieć jednocześnie.
Iwan właśnie wstawał ze swojego materaca.
Iwan był średniego wzrostu mężczyzną o dosyć postawnej budowie ciała.

Unikaj powtórzeń.
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Regot
Stalker

Posty: 53
Dołączenie: 20 Gru 2007, 15:30
Ostatnio był: 01 Mar 2014, 01:10
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Luciferis w 08 Lis 2008, 22:04

Jutro wstawię coś nowego, a co do dalszych losów Iwana to potoczą się trochę inaczej niż jest to podane w zarysie.Jeszcze szukam natchnienia do napisania 3 rozdziału.Co do długości to podzielę na dosyć krótkie rozdziały, lecz będzie ich sporo.
Ostatnio edytowany przez Luciferis, 08 Lis 2008, 23:42, edytowano w sumie 1 raz
Kim że ja jestem zapytasz?
Ja odpowiem ci jednym zdaniem:
Jestem inny od ciebie, jestem tym czym każdy chciałby być.
Jeśli to czytasz to zapewne nie wiesz o co chodzi, lub jeśli się domyślasz to pewnie się mylisz.
Awatar użytkownika
Luciferis
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 19 Paź 2008, 10:12
Ostatnio był: 14 Lis 2008, 21:46
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Spirit w 08 Lis 2008, 22:30

Fajnie się czyta, ale wrzuć tekst do worda przed wysłaniem, bo rzeczy w stylu "durzy" rzucają się w oczy :P .
Spirit
Kot

Posty: 30
Dołączenie: 13 Maj 2008, 19:08
Ostatnio był: 22 Paź 2010, 19:18
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez fifiasek15 w 08 Lis 2008, 22:31

Na sobie tak jak zwykle miał lekki kombinezon Wolności, a jako broni używał karabinu SVD który aktualnie leży w skrzyni z jego ekwipunkiem.


W jednym zdaniu nie możesz użyć czasu przeszłego i teraźniejszego.
Image
Image
Awatar użytkownika
fifiasek15
Stalker

Posty: 94
Dołączenie: 28 Paź 2008, 19:31
Ostatnio był: 01 Kwi 2010, 14:15
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Luciferis w 08 Lis 2008, 23:37

Przepraszam za błędy lecz mój Word nieraz nie wykrywa takowych.Chciałbym przeprosić też za niektóre błędy, typu zmiana czasu, lecz pierwszy raz publikuje swoje dzieła w internecie i cóż, stres robi swoje.
tak poza tym coś szybko idzie mi pisanie, mam już drugi rozdział.

Rozdział 2 Wojna

Tym czasem w starej fabryce w zniszczonym hangarze odbywała się narada.
John głównodowodzący Najemników stał przy stole z mapami Zony, a wokół niego gromadzili się dowódcy odziałów. W pewnym momencie podszedł do nich człowiek, który wyglądał jak członek Wolności.
-Drodzy panowie-powiedział John-to jest Wasilij, to on był naszym szpiegiem w szeregach tych anarchistów. Właśnie dostarczył nam informacji o tym że ktoś o imieniu Iwan znalazł naszą bazę i właśnie teraz informuje o tym Czechowa!
W tej chwili odezwał się jeden z dowódców:
-Sir, to co robimy?
-Słuchajcie chłopcy, musimy jak najszybciej zorganizować ofensywe Wolności. Inaczej wezwą posiłki z innych sektorów i będzie po nas. Dzisiaj w nocy atakujemy.
-Ale jak? Nie mamy tylu ludzi by ruszyć do szturmu. Jesteśmy zwiadowcami, a nie szturmowcami!
-Wyśle wiadomość do dowództwa, z prośbą o większą ilość ludzi i lepszy sprzęt.
Powiadomię też że potrzebujemy tego już w tej chwili. Dobra, rozejść się!
*
W tym samym czasie w Bazie Wolności.
Czechow powoli wstał złapał za mikrofon i powiedział:
-Szykujcie się do obrony, możemy się spodziewać gości. Najemnicy mają bazę w starej fabryce i szykują się do ataku. Aszot, rozdaj wszystkim sprzęt. Gandzia daj każdemu po flaszce i joincie.
Przygotowania do obrony ruszyły pełną parą. Przy centralnym wejściu do bazy rozstawiono CKM?y . Każdy żołdak dostał 5 magazynów z amunicją, apteczce i po 2 granaty.
Iwan poszedł do swojego pokoju i wyjął SVD, mrucząc pod nosem:
-No nareszcie coś się dzieje.
Wieczorem około godziny 20 nad Dolinę Mroku zleciało się 5 helikopterów z ludźmi i sprzętem dla Najemników, a także kilka śmigłowców bojowych.
O 21 zostało zwołane zebranie nadzwyczajne sztabu dowodzenie Wolnością.
W pokoju Czechowa ustawiono stół przy który dyskutowano o planie obrony.
Ustalono że Iwan i dwóch innych Stalkerów mają szpiegować Najemników i informować sztab o ich poczynaniach.
O godzinie 22 Iwan razem z Wasilijem i jeszcze jednym zwiadowcą poszli na przeszpiegi do Fabryki. Właśnie dochodzili na miejsce kiedy Wasilij nagle wyciągnął pistolet i postrzelił Iwana w kolano, a drugiego szpiega zabił jednym celnym strzałem w głowę. Podszedł do niego i powiedział:
-No i co zapchlony anar?..
W tym momencie Iwan wyciągnął nóż i pchnął przeciwnika prosto w brzuch. Wasilij spróbował zrobić unik lecz i tak ostrze go dosięgło. Wrzasnął z bólu i upadł na ziemię.
Nagle Iwan usłyszał jakiś hałas i ledwo co zdążył się odwrócił, a zobaczył że trzech Najemników zbliża się coraz bardziej do niego. Widząc to zaczął się czołgać w stronę najbliższych krzewów.
Nie zdążył nawet przejść połowy dystansu, kiedy żołnierze złapali go, związali i zwlekli do swojej bazy.
*
John siedział przy stole z mapami i opracowywał taktykę ataku, gdy nagle wszedł jakiś człowiek wlokąc za sobą ledwo co żywego Iwana.
-Kto to jest?- zapytał John
-Szpieg sir.
-No widać że Wolność już wie o naszej ofensywie. Dobrze, zabierzcie go do celi.
-Tak jest!
*
O północy armia najemników ruszyła do ataku.
Każdy żołnierz miał na sobie kombinezon z płytami z kevlaru, a za broń służyły im M4 lub M16.
Ledwo co zbliżyli się do Bazy Wolności, a zaskoczył ich ciężki ogień z CKM?ów, a także z granatników RPG 18. Obrona Wolności była nie do złamania, Najemnicy padali jeden po drugim. Ich pancerze nie potrafiły zatrzymać potężnych pocisków. Po stronie obrony dało się słyszeć odgłosy radości, ponieważ atakujący zaczęli się wycofywać. Zwycięstwo zdawało się bliskie lecz nigdy nic nie jest takie, jakie się wydaje. Do walki włączyły się Helikoptery bojowe, a także żołnierze w egzoszkieletach. Karabiny z helikopterów wypluwały z zawrotną prędkością 4000 pocisków na minutę. CKM'y Wolności ucichły?.
Wtedy do walki włączyły przegrupowane odziały Najemników. Żołnierze wkroczyli do Bazy. Rozpętała się szaleńcza strzelanina trwająca 10 minut, żołnierze Wolności mieli za słabe pancerze i sprzęt by dać sobie radę z prawie doskonale wyposażoną armią.
Każdy anarchista, który stawiał opór zostawał od razu zabijany, resztę wiązano i zabierano do bazy.
Ostatnią linią obrony Wolności był Hangar w który znajdował się sztab kryzysowy. W ostatnim akcie rozpaczy ruszył do walki odział liczący 10 ludzi w egzoszkieletach, których dowódcą był sam Czechow.
Zostali zabici bardzo szybko, ich ciężkie pancerze nie pozwalały im szybko zmieniać kryjówki więc padali jak muchy. Sam Czechow zginął jako ostatni, powalony serią z M4.
Tak oto zaczął się początek końca Wolności.
Kim że ja jestem zapytasz?
Ja odpowiem ci jednym zdaniem:
Jestem inny od ciebie, jestem tym czym każdy chciałby być.
Jeśli to czytasz to zapewne nie wiesz o co chodzi, lub jeśli się domyślasz to pewnie się mylisz.
Awatar użytkownika
Luciferis
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 19 Paź 2008, 10:12
Ostatnio był: 14 Lis 2008, 21:46
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Powinnościowiec w 09 Lis 2008, 11:01

Co za pesynizm.:)
Fajne, tylko tych helikopterów mogłes dać 1 ewentualnie 2, a nie cała flote transportowo- szturmową.:-p
Image
I am Little Jacob - Play Free Online Games
Awatar użytkownika
Powinnościowiec
Stalker

Posty: 112
Dołączenie: 01 Lis 2008, 18:37
Ostatnio był: 26 Cze 2010, 20:21
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Luciferis w 09 Lis 2008, 12:57

No napisałem trzeci rozdział. Trochę dużo gadania, ale według mnie jest nawet ok.Kolejny rozdział będzie dopiero Jutro.

Rozdział 3 Ucieczka..
Po całej Zonie rozeszły się wieści o triumfie Najemników. Generał Kryłow- dowódca Powinności, postanowił wesprzeć Johna i jego armie.
-Sir, ktoś do pana-zapytał jeden z ochroniarzy Johna
-Kto?
-Jakiś żołnierz w czarno, czerwonym pancerzu, wpuścić?
-tak daj go tutaj.
Po chwili do pokoju wszedł człowiek w lekkim pancerzu i z AN-94 w rękach.
-Czego chcesz?- zapytał dowódca Najemników
-Mam ci przekazać wiadomość o Generała Kryłowa.
-Kryłow? Dowódca Powinności?
-tak sir- powiedział cicho jeden z Najemników
-Dobrze, mów co chce ode mnie ten Kryłow.
Żołnierz Powinności wyjął swoje PDA i zaczął czegoś w nim szukać.
W pewnym memencie powiedział do siebie:
-O! mam.
-Więc. Generał Kryłow kazał mi wam przekazać, że Powinność także będzie walczyła z niedobitkami Wolności.
-I co związku z tym?- zapytał John
-Mam też przekazać że będziemy wam pomagać w każdej większej akcji.
-My nie potrzebujemy pomocy. Więc możesz odejść
-Ale?
-Powiedziałem możesz odejść! Ochrona pokażcie temu człowiekowi gdzie jest wyjście z naszej bazy.
-Tak jest sir!
Poseł został dosłownie wywleczony ze Starej Fabryki. Od razu skierował się do Instytutu Agroprom, by poinformować Kryłowa o stanie obecnej sytuacji.
*
Iwan właśnie się budził, gdy do jego celi wrzucono jeszcze jednego anarchistę.
-Co się stało?- zapytał- kiedy po nas przyjdą?
-Nie przyjdą, baza padła, Czechow zabity. Tylko czterech przeżyło ten szturm.
-CO! Wolność upadła?! Chyba zostaje nam tylko jedno wyjście.
-Dobra, kto pierwszy się wiesza?- zapytał członek Wolności.
-Nie chodzi mi tu o wieszanie się
-tak, a o co?
-Jest jeszcze jedna baza Wolności. Tylko jest jeden mały problem.
-Oprócz tego że siedzimy w bazie Najemników?
-No to dwa problemy, chodzi mi o to że ta baza jest w Magazynach na północ od Rostoku.
-No naprawdę ?mały? problem, trzeba tylko ominąć Zwęglasz i jakoś zgubimy pościg Najemników, i pokonamy ich armię trzema lub czterema odziałami Wolności.
-Wolę już zginąć w szeregach Wolności niż tutaj gnić.
-Racja! No ale jak się stąd wydostaniemy?
-Hmm?.Muszę pomyśleć.
*
Około godziny 15 do celi wrzucono kolejnego członka Wolności.
-Iwan! ? powiedział jeden z Najemników- teraz ciebie przesłuchamy.
-Prze?
W tym momencie Iwan dostał pięścią w brzuch i zwleczono go do małego pokoju, w którym stały dwa krzesła i mały stół.
Wszyscy wiedzieli że ten więzień już powiedział wszystko, lecz jak oni to mówili ?Dla zasady? torturowali również jego.
Oprócz prawie ciągłego bicia gumowymi pałkami, nic więcej mu nie robiono.
*
Wydawałoby się że tek zleci im reszta życia. Postanowili, że jeśli nie uciekną to zginą za około tydzień dwa. Po trzech dniach znowu przyszedł do nich Najemnik by zabrać któregoś na tortury. Popełnił jeden błąd, wszedł do celi?..
Pierwszy rzucił się na niego Iwan, upadli razem na ziemię. Jeden z więźniów jak najszybciej podbiegł do walczących i zabrał Najemnikowi broń którą upuścił. Wycelował w niego i powiedział:
-Wstawaj! Jeśli tego nie zrobisz to natychmiast cię zabiję!
W tym momencie słysząc odgłosy walki przybiegło do celi czterech innych Najemników. Widząc anarchistę z bronią natychmiast otworzyli ogień.
Bezwładne ciało upadło na ziemię poszatkowane pociskami z karabinów.
Iwana, z pobicie jednego ze strażników został zawleczony do karceru, gdzie miał spędzić kolejne dni.
*
Po dwóch tygodniach zabrano go do Johna.
-Czego ode mnie chcesz?!- zapytał gwałtownym tonem Iwan
-Masz się do mnie zwracać z szacunkiem inaczej moi żołnierze się z tobą rozprawią. Kazałem cię tu przyprowadzić by omówić sprawę twojej rehabilitacji. Zostaniesz wcielony do karnego plutonu i będziesz walczył w pierwszej linii o Magazyny Wojskowe.
-Magazyny?..dobrze zgadzam się
-Nikt cię tu o zdanie i tak nie pytał. Zabrać go dać mu jakiś kombinezon i pistolet z dwoma, nie, z jednym magazynkiem.
*
Pluton karny składał się głównie z bandytów, których złapano kiedy przyszli rabować ciała po walce o Bazę Wolności, ale także byli tam zwykli żołnierze i Stalkerzy, których złapano za przebywanie na terytorium Najemników. Wszyscy mieli dostać broń dopiero chwilę przed główną bitwą, lecz i tak część z więźniów planowała uciec w nocy z ich obozu w starym gospodarstwie. Pilnował ich odział liczący 10 ludzi. Prawdopodobnie nikt z więźniów nie przeżyje do czasu bitwy. Co drugi dzień zabierano jednego z ludzi, ale już nie wracał do obozu.
Iwan i jego kolega, jeszcze z czasów więzienia, Waśka planowali uciec w nocy, chociaż wiedzieli że raczej im się to nie uda to musieli spróbować.
Po nastaniu nocy zaczęli skradać się w stronę rozwalonego muru, gdy doszli już prawię do wyjścia zaczęli biec sprintem do wyjścia z Doliny Mroku. Ledwo co wybiegli z obozu, a usłyszeli za sobą krzyki Najemników. Nagle padły dwa strzały ostrzegawcze, a chwilę później jeden z żołnierzy otworzył ogień w stronę Iwana i Waśki. W pewnym momencie Waśka odwrócił się i pobiegł powrotem do obozu.
-Co ty robisz!- wydarł się Iwan
-Ratuję ci dup*!- wykrzykną- biegnij, ja ich odciągnę
Wybiegł z Doliny tak szybko jak tylko potrafił, zostawiając za sobą już prawdopodobnie nieżywego kolegę??
Na razie nie piszę opowiadania, ponieważ po prostu nie mam weny. Następną część napiszę może jutro lub dzisiaj wieczorem.
Kim że ja jestem zapytasz?
Ja odpowiem ci jednym zdaniem:
Jestem inny od ciebie, jestem tym czym każdy chciałby być.
Jeśli to czytasz to zapewne nie wiesz o co chodzi, lub jeśli się domyślasz to pewnie się mylisz.
Awatar użytkownika
Luciferis
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 19 Paź 2008, 10:12
Ostatnio był: 14 Lis 2008, 21:46
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez fifiasek15 w 11 Lis 2008, 13:49

opowiadanie jest bardzo dobre. Błędy interpunkcyjne i ortograficzne są niewielkie. Przeczytaj sobie W.I.L.K a. Autor zachował się jak rozpieszczony bachor ale pisać potrafi. I jeszcze jedno. Pisz DŁUUUŻEJ, bo te odcinki są krótkawe.
Ogólnie 9+/10
Image
Image
Awatar użytkownika
fifiasek15
Stalker

Posty: 94
Dołączenie: 28 Paź 2008, 19:31
Ostatnio był: 01 Kwi 2010, 14:15
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Krwawa noc"

Postprzez Luciferis w 11 Lis 2008, 20:35

Właśnie zastanawiam się nad tym jak opisać wyprawę Iwana do magazynów wojskowych. Czy tak jak w CS, czyli czerwony las, a może po prostu przez Rostok? Zapewniam że następny rozdział będzie długi. Cóż dzisiaj też tego nie napiszę. Brak czasu :( . Może uda mi się jutro.
Kim że ja jestem zapytasz?
Ja odpowiem ci jednym zdaniem:
Jestem inny od ciebie, jestem tym czym każdy chciałby być.
Jeśli to czytasz to zapewne nie wiesz o co chodzi, lub jeśli się domyślasz to pewnie się mylisz.
Awatar użytkownika
Luciferis
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 19 Paź 2008, 10:12
Ostatnio był: 14 Lis 2008, 21:46
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Następna

Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości