Czarny Lis

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Czarny Lis

Postprzez Zajcew w 28 Mar 2009, 12:38

Witam. Jest to moje pierwsze opowiadanie mam nadzieje, że się spodoba.

Rozdział I-Urodziny Kasztana


Był półmrok. W oddali było słychać jęki stalkerów i skowyt psów. To nie przeszkadzało jednak kotom i weteranom z Kordonu świętować urodziny Kasztana.
Kasztan był młodym, lecz rozważnym, mądrym i pomocnym stalkerem. Nie wiele jest takich jak on.
-Kasztan! To ile ty masz w końcu tych lat? – Zapytał kot zwany Parówą
-Ileż można Ci odpowiadać? 21- Powiedział Kasztan.
- Dobra… Już mniejsza o to. O cholera! Kozaki się skończyły!!! Wilk! Rusz dupę do Sida! – Krzyknął Parówa.
Wilk pobiegł do Sida i wrócił z kolejną skrzynką zapasów.
W pewnym momencie rozległy się strzały i jazgot jakichś mutantów.
To od strony parkingu! Do broni! I wszyscy chować się! – Krzyknął Sasha. Sasha był wysokim mężczyzną z czarnymi włosami. Był ubrany w exo szkielet, a przy sobie trzymał zawsze OC-14.
Ktoś przybiegł do wioski, przewrócił się i z ziemi wyjąkał.
- T-t-to jakieś mutanty… Nigdy wcześniej ich nie widziałem… Zaatak.. ARGH!- Krzyknął i w tym momencie coś zaczęło go masakrować. Stalkerzy otworzyli ogień. Ze Stalkera nie zostało nic. Coś poruszyło się w krzakach i wyskoczyło na następnego. Szybko otworzyli ogień i zniszczyli mutanta. Ciało jego zanieśli do Sidorowicza.
- To niemożliwe! To nie może być… Nie… To na pewno nie on! – Krzyczał Sid.
- Ale co! – Krzyknął Kasztan.
- Krąży legenda o pewnym mutancie zwanym ,,Czarny Lis’’. Atakuje znienacka często chodzi w grupach. Żadnego takiego wcześniej nie znaleziono, jedynie to… To zdjęcie.

C.D.N.
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

Reklamy Google

Re: Czarny Lis

Postprzez dragon22 w 28 Mar 2009, 12:50

Ojj.
Dlaczego takie krótkie?Nawet nie dało się wyobrazić.Za szybko to mignęło.Przyznaję że pomyśł z lisem niezły, choć przypomina mi trochę "opowieści stalkerów" innego autora.W sumie to lubię horrory.Moje zdanie pisz dalej!!Więcej tekstu, opisów i napięcia.Za szybko przechodzisz do głównego wątku
A teraz błędy
Wassilij Zaitsev napisał(a):Był ubrany w exo szkielet, a przy sobie trzymał zawsze OC-14.

Piszę się egzoszkielet- razem i nie "exo"
Wassilij Zaitsev napisał(a):otworzyli ogień. Ze Stalkera nie zostało nic. Coś poruszyło się w krzakach i wyskoczyło na następnego. Szybko otworzyli ogień i zniszczyli mutanta. Ciało jego zanieśli do Sidorowicza.
- To niemożliwe! To nie może być… Nie… To na pewno nie on! – Krzyczał Sid.
- Ale co! – Krzyknął Kasztan.
- Krąży legenda o pewnym mutancie zwanym ,,Czarny Lis’’. Atakuje znienacka często chodzi w grupach. Żadnego takiego wcześniej nie znaleziono, jedynie to… To zdjęcie.

Mam nadzieję, że też ożywisz tego lisa i to nie zakończy się jego śmiercią.Za szybko te wątki przeskakują.Więcej opisów

Liczę że pojawi się kontynuacja i będzie ona nie zawierała wszystkich tych rzeczy za którę krytykuję opowiadanie.
Na koniec stwierdzam, że mnie to nawet zaciekawiło i czekam na ciąg dalszy.Pozdrawiam :D :D :D :D
Ps:Kilku stalkerów na forum tworzy elitę fanych powieści.Tak trzymać."Oceń moja powieść zły cień"- ta informacja do Wassileja Zaitewa i innych
Ostatnio edytowany przez dragon22, 28 Mar 2009, 12:54, edytowano w sumie 1 raz
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Czarny Lis

Postprzez Zajcew w 28 Mar 2009, 13:37

Rozdział II – Rozpoznanie.

Noc była niespokojna. Wszyscy byli przestraszeni. Najgorzej miał Kasztan. Nie mógł spać gdyż jak tylko zasypiał przypominała mu się jego żona oraz jej śmierć. Została tragicznie zamordowana przez jednego ze ,, Stalkerów uciekinierów’’, który długo nie widział kobiety więc chciał się „Zabawić”.
- Zona wyciśnie z ciebie największe lęki – Powiedział jeden ze Stalkerów.
- Tak, masz rację – Odpowiedział Kasztan.
Na drugi dzień Kasztan postanowił zrobić rozpoznanie na parkingu. Wziął ze sobą 2 kotów i jednego weterana. Koty w obozie nazywali go Rasistą bo nie przepadał za frakcją w której byli żydzi. Frakcja nazywała się „IIIPŻIII”. Przeszli drogą. Nie mieli odwagi iść przez krzaczki. Nagle zauważyli, że w krzakach coś jest.
- Przygotować broń! – Szepnął Kasztan. – Waldek! Idź sprawdź co tam jest.
Waldek był kotem, lecz nie jakimś tam kotem. Miał jaja ze stali, a w jego rękach był AK-47. Był Polakiem. Patriotą jakich mało. Nucił sobie piosenki takie jak „Hej, hej Ułani” lub „Piechota”. Dzięki niemu Kasztan mówi płynnie po Polsku.
Gdy Waldek podszedł do krzaków coś na niego naskoczyło. Nagle Kasztan krzyknął
- OGNIA! OGNIA! STRZELAĆ!- Kasztan podszedł do Waldka i spytał
- Nic Ci nie jest?
- Nie. Ugryzło mnie ścierwo w rękę.
- Dobra wyliżesz się. Idziemy!
- Poczekaj! – Krzyknął Rasista. – W tych krzakach jest coś jeszcze.
- Ty! Ale mamy farta! – Krzyknął Kasztan. – To jest nowiutka NIVA! Ładować się.
Władimir wszedł do wozu i nagle z krzykiem wyskoczył z niego.
- CHOLERA!!! To martwy Stalker!!! – Krzyknął Władimir.
- hmm… To patrzcie! Tu jest jakaś kartka. – Powiedział Kasztan.
,,To CZARNE LISY! One istnieją! Zaatakowały mnie i moją grupę na parkingu. Jeżeli ktoś to znalazł to najprawdopodobniej już po mnie. Uciekłem do mojego auta… Cholera! Nie chce odpalić. Mój PDA zgubiłem gdzieś na parkingu razem z bronią. O kurde! Słyszę go! Jego wycie! Jest tuż przy mnie… Tutaj urywa się tekst, ciąg dalszy jest zalany krwią.
- Cholera! Ja go znam! – Powiedział Waldek. – Misza!
Misza był przyjacielem Waldka.
- O nie! Dlaczego ty?! – Krzyczał Waldek.
- Uspokój się! – Krzyknął Kasztan. – Do bagażnika z nim. Później urządzimy mu prawdziwy pogrzeb…Reszta ładować się.
Koty i Władimir posłusznie wsiadły do wozu. Kasztan prowadził do podjazdu na parking.
- Przygotować broń. Tu może być ich więcej.
Koty ponownie posłuchały się Kasztana.
Jadąc dalej widział wszędzie zmasakrowane ciała stalkerów. Jeden z kotów, który nie był w Zonie zbyt długo żygnął sobie za okno.
- Co ty robisz?! Siedzisz w wozie to siedź! Pamiętaj, że jest ich więcej! – Zdenerwował się Kasztan.
Nagle ktoś krzyknął.
- Halo! Jest tam kto?! Słyszę silnik! Tutaj jestem! W sraczu! Zatrzasnąłem się! Otwórzcie mnie! Albo najpierw się rozglądnijcie i sprawdźcie czy nie ma ich już tutaj.
- Czarnych Lisów? – Spytał się Kasztan.
- Tak ich. – Odpowiedział głos z drewnianego kibelka.
- Raczej już ich nie ma. – Odpowiedział Waldek.
- Już cię otwieramy – Krzyknął Władimir.
Kasztan podszedł od boku drewniaka i kopnął go z całej siły, aż ten się rozleciał.
- Dzięki. Nazywam się Majster. To znaczy Wszyscy tak na mnie mówili zanim…
Kasztan mu przerwał.
- Czarne Lisy tak?
- Ładuj się do nas opowiesz wszystko później.
Majster wraz z ekipą załadował się do NIVY.

Proszę. Jak chciałeś dłuższe.
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

Re: Czarny Lis

Postprzez Zajcew w 29 Mar 2009, 14:56

Jeżeli to problem zmienię potem. Nie karajcie mnie warnem, ale jak chcę z edytować tekst lub usunąć to mi się zacina strona.

Rozdział III – Majster

Reszta drogi minęła spokojnie. Jedynie jakiś głupi pies wpadł pod koła samochodu i ubrudził szybę. Po dotarciu na miejsce zobaczyli, że w obozie nie ma wilka.
- pff… Pewnie znowu poszedł na polowanie albo coś. – Pomyślał Kasztan. – Dobra panowie Sidorowicz nie lubi czekać.

Stalkerzy zeszli do małej piwniczki gdzie siedział gruby, opychający się czymś sprzedawca.
- A to co za hołotę mi znowu sprowadzacie? – Powiedział grubas.
- To jest Majster! – Odważnie powiedział jeden z kotów.
- Majster tak? A skąd się wziąłeś jeżeli można wiedzieć? – Spytał Sid.
- Ja.. Jestem z parkingu. Zaatakowały nas…
W tym momencie przerwał Sid.
- To już wiem, a coś jeszcze?
- Tak. Nie przeżył nikt oprócz mnie. – Odpowiedział Majster
- Lepiej mów coś co może się przydać albo oddamy cię dla Monolitowców.
- PDA!!!! PDA mojego szefa! Było tam dużo informacji na temat schowków! Ulepszeń broni oraz Kamizelek! – Krzyczał Majster
- To się na nic nie zda. – Powiedział Sid. – Zabrać go.
- Nie czekaj! Wiesz dlaczego Czarne Lisy nas zaatakowały? – Starał się bronić.
- Nie. I tak właściwie gówno mnie to obchodzi – Odpowiedział Sid.
- To raczej cię zainteresuje. Pewnego dnia jeden z naszych stalkerów przyniósł ze sobą artefakt. Nigdy go nie widzieliśmy więc oddaliśmy go do szefa. On po ty miał siłę pięćdziesięciu niedźwiedzi i zwinność geparda. Nie dało się go zabić. Dostał ze dwa magazynki z PM-a w klatkę i nic! Lecz również zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Niektórzy ze stalkerów znikali. Innych znajdowaliśmy rozczłonkowanych. Postanowiliśmy schować ten artefakt w Czerwonym Lesie, ponieważ tam nikt nie zagląda. W tym samym dniu zostaliśmy zaatakowani przez te stworzenia.

Kasztan słuchał z niedowierzaniem tego co opowiada im Majster.
- Jeżeli to prawda. To chcę mieć ten artefakt. – Odpowiedział Sid.
- To raczej niemożliwe bo współrzędne znał tylko nasz Szef. – Odparł Majster
- Dzięki za wspaniałą bajeczkę, a teraz zabrać go. – Powiedział Sid
- Nie czekaj! Jest jeszcze PDA! Tylko, że…
- Co??? – Spytał Kasztan.
- Zabrało go wojsko. Wczoraj jak tam się zatrzasnąłem słyszałem trepów. Poznałem paru po głosach. To są Ci frajerzy z Placówki Wojskowej. Tam musi być trzymana.
- Co o tym sądzisz ? – Kasztan spytał Sida.
- Dobra. O zmroku pójdziecie tam. A tak na marginesie. Nie wiecie co jest z Wilkiem? Miał mi dostarczyć parę artefaktów. – Spytał Sidorowicz.
- Nie. A jakie to są artefakty? Może mam – Odparł Kasztan.
- Kula Mrozu i Ciasteczko Zagłady. – Powiedział handlarz.
- hah! A ile dasz za nie? – Spytał
- po 20 tysięcy rubli za każdego. – Powiedział Sid.
- Dobra! Zaraz Ci je przyniosę. – Powiedział Kasztan.
Stalkerzy z niedowierzaniem patrzeli na niego.
Gdy Kasztan wrócił z artefaktami wszyscy byli zdumieni.
- Co wy macie takie miny? – Spytał Kasztan – Proszę, a teraz moja kasa.
- Skąd je masz? – Spytał Sid
- Mam jeszcze parę takich. – Powiedział Kasztan – Skąd nie powiem tylko ja znam to miejsce.
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

Re: Czarny Lis

Postprzez von Carstein w 29 Mar 2009, 15:24

Opowiadanie fajne, dobrze się czyta.
Mógłbyś dać trochę więcej opisów miejsc. Powinieneś też unikać zbędnych powtórzeń
Wassilij Zaitsev napisał(a): Ciasteczko Zagłady
- To jest nawet dobre.
Pozdrawiam pisarza. Pisz dalej.
Awatar użytkownika
von Carstein
Weteran

Posty: 690
Dołączenie: 28 Lut 2009, 15:00
Ostatnio był: 05 Kwi 2018, 12:01
Kozaki: 43

Re: Czarny Lis

Postprzez dragon22 w 29 Mar 2009, 21:25

Bardzo dobrze- co do błędów- niewiele- postęp brahu!!! :D :D
Teraz pozostała ocena.Fabuła ciekawa i wciągająca.Jedna rzecz mnie rusza.Wprowadz więcej grozy.Więcej napięcia.Niech nic się nie dzieje a potem groza.Mało opisów.Wciąż mało.Choć jak mówisz dłuższe opowiadanie to i tak mało opisów.
Podoba mi się.Czekam na następne rozdziały!!! :P :P :P
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Czarny Lis

Postprzez Zajcew w 30 Mar 2009, 16:34

Jednak udało mi się coś napisać. Tym razem... A zresztą zobaczcie sami!


Rozdział IV – Atak.
Kasztan wraz z ekipą wyszli z bunkra. Siedzieli tam dobre siedem godzin więc zapadł zmrok. Noc była ciemna, lecz nie było słychać żadnych jęków jedynie w oddali było widać anomalię „Ognisty Promień”. Koty oraz Weterany poszli spać do piwnic. Jedynie Kasztan miał wartę. Majster chcąc podziękować mu za ratunek postanowił, że będzie razem z nim trzymał warte.
Usiedli przy ognisku i zaczęli opowiadać sobie historie z życia wzięte.
Pierwsze zaczął Kasztan.
- Może poopowiadamy sobie jakieś historię? Z naszego życia żeby nam czas szybciej zleciał.
- Dobra. – Odpowiedział Majster
- To ja zacznę. – Powiedział Kasztan. Nikomu jeszcze tego nie mówiłem, ale ja… Ja… Miałem żonę. Pewien stalker ją zg…. Zamordował w brutalny sposób. Nudziło się draniowi. – Opowiadał dalej. – Więc taka moja historia. Już wiesz dlaczego trafiłem do Zony. Teraz twoja kolej.
- Po co trafiłem do zony? Kumpel stalker mówił mi jak to tutaj jest fajnie, tyle frajdy, a i ile kasy można zbić. Buahahahaha! A tak naprawdę to co z niego zostało? Już nic! Biegł i go dorwało… Drzewo <Tu Majster zrobił śmieszną minę i zaczął się śmiać z Kasztanem>. – Mówił Majster.
Nagle zaczęto słyszeć jakieś jęki! Majster i Kasztan od razu wiedzieli o co chodzi! TO CZARNE LISY!
- Majster! Do piwnicy! Już! WSTAWAĆ WSZYSCY! TO CZARNE LISY! WSTAWAĆ WSTAWAĆ! – Krzyczał Kasztan aby obudzić innych – DO PIWNICZKI! SZYBKO SZYBKO! DO SIDOROWICZA!!! Majster! Oni chcą ciebie! Szybko do Sidorowicza. – Krzyczał wniebogłosy Kasztan.
- Co się dzieje?! – Zaczął krzyczeć ktoś. W tym samym momencie dorwały go Czarne Lisy
Jego krzyk było słychać nawet u Sidorowicza. Stalkerzy biegli jak poparzeni do piwniczki. Wokół było słychać krzyk stalkerów. Gdy weszli do piwnicy zauważyli Sidorowicza. Ubranego w egzoszkielet trzymające OC-14.
- Stać! I ani kroku dalej! Wiem, że to po was przyszły! – Darł się Sid.
Kasztan próbował jakoś uspokoić grubasa.
- Spokojnie! Nic się nie stanie! Zabunkrujemy się i będzie dobrze! Pamiętaj, że musimy osłaniać Majstera.
- Dobra! Zamknijcie drzwi! – Odpowiedział
Stalkerzy posłusznie zabunkrowali wszystko i przeczekali tak, aż do rana.
Na górze było słychać krzyk i jęki rozszarpywanych przez dzikie bestie stalkerów. Nagle zaczęto słyszeć dźwięki, które wydaje Czarny Lis.
- Idą po nas! – Ktoś krzyknął.
- Zamknij się i słuchaj teraz uważnie. Oni nic nam nie zrobią! To jest Safe House! Nic nam nie grozi – Mówił Kasztan.
W pewnym momencie coś zaczęło walić w drzwi i wyć.
Nagle coś zaatakowało jakiegoś Stolcera od tyłu!
- AAA! – Krzyczał – Ratunku!
- To Czarny Lis! Są nieśmiertelne! STRZELAĆ! – Krzyczał Kasztan.
<tytytytytytytytytyt papapapapapapappapapapapa barararararararrararararaarabam BAM BAM BAM!> I Czarny Lis znów padł, ale tym razem nie wiele po nim zostało. Lecz nie tylko po nim. Stalker może i nie był w kawałeczkach, ale już raczej nie wstanie.

Koniec części IV.
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

Re: Czarny Lis

Postprzez dragon22 w 30 Mar 2009, 18:35

Zacznę od wypisania błędów, żebyś wiedział co jest nie tak
Wassilij Zaitsev napisał(a):Weterany

Z małej litery
Wassilij Zaitsev napisał(a):Gdy weszli do piwnicy zauważyli Sidorowicza. Ubranego w egzoszkielet trzymające OC-14.

Po pierwsze powinien być przecinek nie kropka.Co to jest ubranego w egzoszkieet trzymające oc-14.Czy egzoszkielet trzyma jakieś oc- 14?Nie rozumiem tego zdania.

Czemu co chwila pojawiają się znaki: < albo >.Ich użycie jest zbędne.

Wassilij Zaitsev napisał(a):Na górze było słychać krzyk i jęki rozszarpywanych przez dzikie bestie stalkerów

Chyba krzyki i jęki
Wassilij Zaitsev napisał(a):- To Czarny Lis! Są nieśmiertelne! STRZELAĆ! – Krzyczał Kasztan.

Jak napisałeś, że Czarny lis, to chyba "on" jeden jest nieśmiertelny.Jak chciałeś napisać że "są", to Czarne lisy.
Wassilij Zaitsev napisał(a):<tytytytytytytytytyt papapapapapapappapapapapa barararararararrararararaarabam BAM BAM BAM!>

Bez komentarza!!Sam dobrze wiesz jak to wygląda!

Wassilij Zaitsev napisał(a):Noc była ciemna, lecz nie było słychać żadnych jęków jedynie w oddali było widać anomalię „Ognisty Promień”. Koty oraz Weterany poszli spać do piwnic.

Brawo.Nowa ciekawa anomalia.Gdzie jest jej wygląd, gdzie jej opis?Skąd mam wiedzieć jak ją sobie wyobrazić?Ech!
Wassilij Zaitsev napisał(a):postanowił, że będzie razem z nim trzymał warte.

"wartę" - nie "warte"."Warte" jest picie pól litra wódy
Wassilij Zaitsev napisał(a):Może poopowiadamy sobie jakieś historię?

Jakąś historię, albo jakieś historie
Wassilij Zaitsev napisał(a):Majster! Oni chcą ciebie!

to są lisy, więc "one chcą", a nie oni chcą

Zero opisów anomalii i artefaktów.Mimo, że akcja była dobra, to jednak mnóstwo błędów i znowu za szybko wprowadziłeś walkę.Człowieku.Więcej luzu.
Postaraj się opisywać zjawiska, anomalie, artefakty, potwory czy inne códa.Wprowadz dialogu więcej i wyjaśnij wątki pewne.Nadal nie rozumiem jakim códem ten potwór dorwał ich u Sida- przecież byli zamknięci.
Według mnie sporo wymaga remontu w tym opowiadaniu.No ale człowiek uczy się na błędach.Pozdrowienia!!! :D :D :D

Może sam byś coś napisał a nie ciągle krytykujesz. - F360

Po prostu poprawiam błędy i doradzam.Lubię twórczość i generalnie wyrażam swoją opinię.Nie martw się bo sam również piszę- stalker "zły cień" w tym samym dziale.Poza tym połowa moich ocen to nie krytykowanie tylko pochwały.Nie jestem aż taki krytyk.Lubię też zachwalać, jak ładny styl itd.Sam również popełniam błędy i zdaję sobie z tego sprawę.Po prostu poprawiam i ukazuję co bym poprawił, a każdy i tak zrobi jak chce.życzę zdrowia! :D
Ostatnio edytowany przez dragon22 30 Mar 2009, 21:56, edytowano w sumie 2 razy
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Czarny Lis

Postprzez nismoztune w 30 Mar 2009, 19:26

Fajne opowiadanie, choć akcja dzieje się trochę za szybko i mało jest opisów. To mnie rozwaliło: "tytytytytytytytytyt papapapapapapappapapapapa barararararararrararararaarabam BAM BAM BAM" :D
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Czarny Lis

Postprzez Zajcew w 30 Mar 2009, 19:56

No to jest ten pierwszy mutant co był u nich co go niby zabili.
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

Re: Czarny Lis

Postprzez dragon22 w 30 Mar 2009, 21:43

Ja tam czekam na dalszą część.Ciekaw jestem jak to się dalej wyjaśni!!Fajnie że go ożywiłeś. :D :D
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Czarny Lis

Postprzez strzelec wyborowy w 31 Mar 2009, 15:23

Niezłe.Faktycznie.Sporo błędów.Trochę podobne do psa mutanta czarnego.Pomyśł przyznaj zaczerpnąłęś.Tak wogóle to już napisałem przedostatni rozdział.Zgadzam się z użytkownikami wyżej że mało opisów i krótkie.Mogłoby być ciut dłuższe. :)
Czekam na oceny powieści na forum cień czarnobyla.Zapraszam wszystkich!!
Co jest największym skarbem dla stalkera? Broń
Co mówi stalker w Zonie kiedy przed jego twarzą przemyka śmierć? Nic.Jest urżnięty
Czy Zona to złote miejsce? Jeśli chodzi o zarobek i przemyt to nawet idealne
Czy życie w Zonie jest bezpieczne? Tak, pod warunkiem, że siedzisz cały czas na tyłku w ukryciu.
Awatar użytkownika
strzelec wyborowy
Kot

Posty: 37
Dołączenie: 11 Mar 2009, 15:44
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 17:32
Miejscowość: Prypeć
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 3

Następna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 18 gości