Opowiadanie "Najemnik"

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Postprzez Michu w 20 Sie 2008, 18:56

Szóstka ma być niebawem !, bo się nie doczekam!.
Awatar użytkownika
Michu
Very Important Stalker

Posty: 1557
Dołączenie: 10 Lip 2007, 00:34
Ostatnio był: 30 Cze 2024, 22:02
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 131

Reklamy Google

Postprzez adin w 20 Sie 2008, 20:26

No teraz akcji to nie pożałowałeś :) Bardzo elegancko - jak zwykle. I jak zwykle czekam na kolejną część.
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Postprzez Scurko w 20 Sie 2008, 20:45

Oj dzieje się, dzieje... Czekam na 6 jak poprzednicy :wink:

Pozdrowienia
Awatar użytkownika
Scurko
Tropiciel

Posty: 292
Dołączenie: 03 Lip 2007, 20:16
Ostatnio był: 16 Kwi 2022, 18:56
Miejscowość: Dębowiec k.Cieszyna
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 3

Postprzez Vipper w 20 Sie 2008, 22:54

No no... jestem pod coraz większym wrażeniem... gratuluję talentu...
Awatar użytkownika
Vipper
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 07 Sie 2008, 01:20
Ostatnio był: 03 Wrz 2008, 06:14
Miejscowość: Zona
Kozaki: 0

Postprzez xyz_pl w 21 Sie 2008, 20:03

Ostatni, siódmy odcinek, zagości na forum prawdopodobnie za około 2 dni. Miłej lektury.

Odcinek VI - Dokumenty

Oleg siedział związany w ciemnym, wilgotnym pokoju. Obok niego leżał zabity wcześniej człowiek i jeszcze jeden stalker. Z głębi domu słychać było odgłosy przesłuchania. Bity stalker krzyczał na całą wioskę.

- To niewiarygodne ile człowiek potrafi wytrzymać. - pomyślał Oleg

Najemnik usłyszał cichy płacz w rogu pokoju.

- Ej? Stary? Wiesz kto to jest ten Sobolewicz? - zaczął Oleg próbując uzyskać jakieś cenne informacje
- Chyba był... - odparł przez łzy, cichym, przestraszonym głosem stalker
- Jak to był? On nie żyje?
- To jest Sobolewicz, a lepiej Sobol bo tak go nazwaliśmy. Zastrzelił go ten wojskowy. - rzekł stalker wskazując na trupa leżącego pośrodku pomieszczenia

Oleg aż zaniemówił. Pierwszy raz zaczęło uśmiechać się do niego szczęśćie. Trup człowieka którego zabił nieświadomy niczego kapitan, spoczywał przed nim na zimnej posadzce pokoju.

- Ej, rozwiąż mnie! - zawołał Oleg do stalkera
- Odwaliło ci? Jak tu wojskowi wpadną i zobaczą że jesteś rozwiązany zaraz mnie zastrzelą! - odparł stalker
- Oj, wiem jak stąd uciec. Pomóż mi to uciekniemy razem! - skłamał Oleg

Stalkerowi natychmiast zaświeciły się oczy na wieść o możliwym cudownym ocaleniu. Rozwiązał Olegowi ręce po czym zabrał się za nogi. Najemnik nie miał zamiaru spełniać obietnicy. Grzmotnął głową stalkera o ścianę. Uderzenie było na tyle silne, aby czasowo obezwładnić przeciwnika. Oleg zabrał się do przeszukiwania martwego stalkera. Wyczuł w jego kombinezonie wszyty płaski przedmiot. Rozpruł materiał, po czym wyciągnął okrwawioną teczkę z napisem "Raport dot. laboratorium X-8". Nigdy nie słyszał takiej nazwy. Z zaciekawieniem otworzył perforowane zamknięcie teczki oznaczone napisem "Ściśle tajne - tylko do użytku Departamentu V FSB". Gdy ją otworzył jego oczom ukazała się mapka Czerwonego lasu z zaznaczonymi ruchami oddziałów. Jedne z nich prowadziły do Prypeci, inne zaś, boczną, opuszczoną drogą, wiodły do czerwonej kropki zaznaczonej na północno-wschodnim krańcu mapy. Pod kropką, rozmazanymi literami widniał napis "Laboratorium X-8 - kryptonim Czerwony punkt, załącznik nr 3". Oleg zorientował się, że poza mapką w teczce znajdują się też inne dokumenty takie jak: wykazy wyposażenia, stanu osobowego jednostek, informacje wywiadu i mniej ważne szczegóły dotyczące samego lasu. Dotarł wreszcie do zafoliowanego załącznika. Rozdarł opakowanie i rozpoczął lekturę.

Kod: Zaznacz wszystko
Załącznik nr. 3

Autor: Tajny Współpracownik "Sakhar"
Dla: płk. Jewgienii Mikhalkov
Dotyczy: lokacja kryptonim "Czerwony punkt"

W ostatnim tygodniu zaobserwowano dziwną, przerywaną aktywność psioniczną na terenie Czerwonego lasu. Prawdopodobnie sygnał pochodzi z niezinfiltrowanego dotąd Laboratorium X-8. Wysoce prawdopodobne jest, że na jego terenie znajdują się zaawansowane elektroniczne elementy emiterów zniszczonych przez Grupy Uderzeniowe na terenie elektrowni. Zaleca się przejęcie układów elektronicznych. Na podstawie próbek chemicznych wiadomo, że na terenie laboratorium prawdopodobnie obecny jest chemiczny środek bojowy Sarin w silnym stężeniu. Możliwe także duże skupisko mutantów. Zaleca się najwyższą ostrożność.


Najemnik zorientował się wreszcie o co tak naprawdę toczy się walka. Owe "elektroniczne elementy" mogły dostarczyć pełnej informacji o Zonie. Nie tylko o zjawiskach zachodzących w niej teraz, ale i też o tym co mogłoby się stać w przyszłości.

- Ku*wa, to jest żyła złota. - pomyślał głośno Oleg - Jeżeli uda mi się odnaleźć te graty to za pieniądze z ich sprzedaży stanę się milionerem. Muszę się jedynie stąd wydostać.

To nie było takie proste. Mimo że dom w którym zamknęło go wojsko był stary i zniszczony przez czas, mury były w dobrym stanie. Oleg zauważył jednak potencjalną drogę ucieczki. Lata doświadczeń najemnika na mroźnej Syberii nie pozostały bez echa. Na sufit pokoju składały się spróchniałe deski. Co prawda nie rozpadały się, ale można było z łatwością wyjąć z nich gwoździe. Najemnik wspiął się na poddasze. Przez szpary w deskach widać było czterech żołnierzy kopiących dół.

- Rozwalą ich wszystkich. Dobrze że się ukryłem. - pomyślał Oleg

Kilka minut później usłyszał i zobaczył do czego zdolny jest Specnaz. Oficer nie mogąc nic wydobyć ze stalkerów kazał ich wywlec z domów i rozstrzelać. Doły szybko zapełniły się trupami. Żołnierze zakopali i zamaskowali doły ściółką i gałęziami. Oleg słyszał lądujące już za wioską Mi-24.

- Ciekawe gdzie teraz polecą mordować? Sku*wysyny. - pomyślał - Przecież nic nie wiedzą o śmierci pułkownika ani o problemach w laboratorium.

Najemnik dokładnie rozejrzał się po wymarłej wiosce zanim zdecydował się opuścić kryjówkę. Rozbrojony i pobity, z krwawiącą i opuchniętą głową ruszył na północ...

xyz_pl
Wygnany z Zony

Posty: 105
Dołączenie: 10 Maj 2008, 00:28
Ostatnio był: 07 Sie 2013, 01:25
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Postprzez Scurko w 21 Sie 2008, 20:48

Człowieku, rządzisz... Super opowiadanie od początku do końca, choć końca jeszcze nie ma. Bezbłędne, ciekawa fabuła... Po skończeniu tego proszę, żebyś napisał kolejny cykl opowieści.

Pozdrowienia :wink:
Awatar użytkownika
Scurko
Tropiciel

Posty: 292
Dołączenie: 03 Lip 2007, 20:16
Ostatnio był: 16 Kwi 2022, 18:56
Miejscowość: Dębowiec k.Cieszyna
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 3

Postprzez xyz_pl w 24 Sie 2008, 22:01

To już ostatnia część opowiadania. Następny tekst powstanie już w klimatach znanych z Clear Sky. Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie oceny oraz wytrwałą lekturę.


Odcinek VII - Początek końca

Przez głowę najemnika przebiegało tysiące myśli. Pędził w mroku przez pustkowia pachnące krwią i śmiercią. Był bezbronny. W opuszczonej wiosce udało mu się znaleźć tylko wykrzywiony, stary nóż. Nad głową słyszał śmigła helikopterów. Wojsko atakowało centrum Zony. Nie były to już pojedyńcze oddziały ale cała armia, dywizja, może i dwie. Spocony i wycieńczony dotarł do obozowiska stalkerów na wysypisku. Zastał 3 stalkerów chodzących pośród trupów.

- Cześć, nie macie trochę sprzętu do sprzedania? - zapytał Oleg
- A bierz co ci się podoba. - odparł stalker
- Co mi się podoba?!! Co tu się stało, dlaczego tu tyle trupów?
- Wojsko tu było. Ja nazywam się Bies. Jestem... a właściwie byłem szefem tego posterunku.
- Nie tylko tu było wojsko. Nie wiem co się dzieje ale w Kordonie też napadli na stalkerów.
- My nie daliśmy się tak łatwo. Ustrzeliliśmy paru sku*wysynów. - odparł Bies - Nie ma sensu już tu zostawać. Jak wrócą to już nie odeprzemy ataku. Poszukaj ekwipunku wśród ciał wojskowych, my wszystkiego nie damy rady zabrać.

Stalkerzy ruszyli w kierunku Kordonu zbytnio nie oglądając się na Olega. Najemnik miał teraz trochę czasu na odpoczynek. Coraz bardziej bolała go opuchnięta głowa. Z każdym krokiem stawała się coraz cięższa. Nie miał jednak czasu na sen. Musiał ruszać dalej. Żołnierze mieli niezły sprzęt. U jednego z żołdaków znalazł AN-94 z celownikiem optycznym. Pozbierał amunicję, jakieś leki i ruszył przed siebie.

Po drodze mijał oddziały stalkerów uciekające z głębi Zony. Oddziały Powinności, Wolności, naukowcy i samotni stalkerzy - wszyscy uciekali przed wojskiem. W chmurach dało się usłyszeć szum myśliwców. W samym Barze wiało niesamowitą pustką. Na ciężarówki pakowała się Powinność. Wynosili broń i wyposażenie tak jakby nigdy więcej nie mieli tu wrócić. Nagle najemnik usłyszał świst nadlatujących samolotów. Dwie bomby uderzyły z hukiem w wieże Areny rozpryskując kawałki metalu i cegieł na wszystkie strony. W ogólnym zamęcie dało się dostrzeć postać przemykającą pomiędzy budynkami w kierunku Magazynów wojskowych.

- Ku*wa, co za syf. - pomyślał Oleg - Jak tak dalej pójdzie to nie zostanie tu kamień na kamieniu.

Minął opuszczoną wioskę i niedawno opustoszałe obozowiska stalkerów. Wszędzie dało się wyczuć swąd po bombardowaniu. Wreszcie dotarł do obozu swojej grupy. Było tam pusto. Przerażająco pusto. Nie zastał nikogo, ani żywego ani martwego. Na ścianach i ziemi zalegała skrzepła krew. Pierwszy raz odkąd pamiętał oblał go zimny pot. Oleg zdawał sobie sprawę że jego dowódca i kompani to świetni najemnicy. Niewielu tak doskonałych zabójców miała kiedykolwiek zaszczyt gościć Zona. Starając się o tym zapomnieć zaczął poszukiwać zapasów. Przebrał się w pozostawiony w skrzyniach z zaopatrzeniem kombinezon oraz zabrał maskę przeciwgazową. Przez parę minut rozglądał się z niedowierzaniem po obozowisku po czym ruszył w drogę.

Było południe, kiedy dotarł do pierwszego posterunku psycholi z Monolitu. Ku swojemu zaskoczeniu spostrzegł, że pośród trupów żołnierzy leżał jeszcze jeden żywy monolitianin. Podszedł do niego. Stalker nie miał już szans na przeżycie. Wnętrzności wylewały mu się przez dosyć dużą ranę w brzuchu.

- Pomóż! Proszę, pomóż mi! - jęczał stalker
- Co tu się stało? - spytał Oleg
- Wojsko... panie... dużo wojska... monolit zagrożony... monolit... o panie...

Nie czekając na zakończenie jęków stalkera Oleg wypalił mu prosto w głowę. Nie miał żadnej litości dla psychopatów z Monolitu. Wiedział to jakich okropieństw są zdolni.
Po drodze do punktu zaznaczonego na wojskowej mapie, nie natknął się na żadne ślady walki. Doszedł wreszcie do zabudowań przy drodze prowadzącej do laboratorium. Minął stary barak i skierował się do celu po długiej, wijącej się pod górę drodze. Na miejscu, tak jak poprzednio, zastał pobojowisko. Przez okrwawione trupy żołnierzy i monolitian ciężką było się przedostać.
Oleg doszedł do masywnych pancernych drzwi. Przypomniał sobie o notatce z teczki po czym szybko założył maskę. Wrota były lekko uchylone. Wszedł, po czym natychmiast uderzył go widok dwóch maszerujących na niego zombi. Pierwszego zdjął jednym strzałem w głowę. Chciał powtórzyć swój wyczyn na drugim, jednak karabin odmówił posłuszeństwa. Bez wahania wyciągnął nóż i wsadził go w oko nadbiegającemu trupowi. Przeładował karabin i ruszył przed siebie.
Wnętrze laboratorium nieco go zaskoczyło. Nowoczesny wystrój pomieszczeń i zaawansowana elektronika nie pasowały do Zony. We wnętrzu laboratorium było bardzo cicho i zimno. Oleg odczuwał nieprzyjemne mrowienie w kończynach. Wszystko wyglądało tak jakby pracownicy laboratorium dopiero parę minut temu opuścili to miejsce. Doszedł do ostatniego pomieszczenia w krętym korytarzu. Ostrożnie wszedł i zbadał salę. Wydawało się bezpieczne. Na stole wśród różnego rodzaju notatek leżały dwa długie, dziwnie wyglądające, pręty podłączone do okablowania i płytek z podzespołami. Oleg, przekonany że właśnie spełnia się jego marzenie, zabrał się do pakowania znaleziska. Nagle poczuł na sobie czyjś wzrok. Odwrócił się po czym ujrzał cały tłum zombi stojących parę metrów niego. Nie wiedział skąd tak szybko, niezauważeni, mogli się tam znaleźć. Nie było szans aby ich wszystkich zabić. Żywe trupy stały jednak naprzeciwko, nie poruszając się ani centymetr naprzód. Oleg zaczął się dusić. Nie wiedział czy to rozpylony w laboratorium gaz czy jakiś nowy atak zombi.

- W sumie to już wszytko jedno. I tak mnie wpie*dolą albo stanę się jednym z nich. - pomyślał głośno zdejmując maskę

Uderzył go smród padliny. Zwymiotował krwią na podłogę. Czuł się jak na karuzeli. Przeszedł kilka kroków po czym upadł nieprzytomny.

Obudził go powiew wiatru smagający zmęczoną twarz. Otworzył oczy po czym podniósł się na nogi. Znów znajdował się w opuszczonej wiosce. Ból głowy był nie do zniesienia. Szedł bez celu przed siebie ciesząc się z tego że jakimś cudem udało mu się ujść z życiem. Mimochodem spojrzał na szybę w którejś z mijanych właśnie chałup. Zaskoczony krzyknął z przerażenia. Ciszę przeciął jak nóż przeraźliwy ryk kontrolera...

xyz_pl
Wygnany z Zony

Posty: 105
Dołączenie: 10 Maj 2008, 00:28
Ostatnio był: 07 Sie 2013, 01:25
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Postprzez CLEAR SKYline w 24 Sie 2008, 22:58

Genialne. Trochę apokaliptyczne, trochę dramatyczne... Całość pięknie się komponuje. Z jednej strony szkoda, że już koniec, ale z drugiej czekam na kolejne. Brawa.
ImageImage
11% graczy uważa że najważniejsza jest grywalność, jeśli należysz do tych 89% dla których ważniejsza jest grafika to p...l się.
Awatar użytkownika
CLEAR SKYline
Łowca

Posty: 464
Dołączenie: 13 Lis 2007, 21:07
Ostatnio był: 29 Sty 2013, 15:25
Miejscowość: 3OHA -> БAP -> APEHA
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Black Kite
Kozaki: 1

Postprzez Michu w 24 Sie 2008, 23:03

Tak, wielka szkoda że koniec :(. No ale niedługo wychodzi Clear Sky, przejdziesz sobie i możesz pisać dalej :D. Zasłużone 9/10 !
Awatar użytkownika
Michu
Very Important Stalker

Posty: 1557
Dołączenie: 10 Lip 2007, 00:34
Ostatnio był: 30 Cze 2024, 22:02
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 131

Postprzez adin w 26 Sie 2008, 18:15

Ostatnimi częsciami nikogo nie zawiodłeś - genialna robota. A zakończenie było naprawdę udane :)
Tak trzymaj. Czekamy na kolejne Twoje opowiadania.
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Re: Opowiadanie "Najemnik"

Postprzez nismoztune w 12 Gru 2008, 17:28

Opowiadanie było pełne akcji, a zakończnie bardzo zaskakujące. Po prostu super!!!
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Opowiadanie "Najemnik"

Postprzez rybolov w 23 Paź 2009, 10:43

Nooo, całkiem spoko opowiadanie. Wkońcu jakiś najemnik a nie wojskowy czy stalker-samotnik. I za samo to duży plus :) . Fajnie opowiedziałeś to co się stało w Kordonie z wioską stalkerów. Bardzo dobre opowiadanie :) :wódka: flaszka za to :P
" Wychowany w Zonie... "
Awatar użytkownika
rybolov
Kot

Posty: 36
Dołączenie: 13 Paź 2009, 13:29
Ostatnio był: 20 Lis 2009, 13:20
Miejscowość: Pripyat
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 0

PoprzedniaNastępna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 20 gości