Opowiadanie "Najemnik"

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Postprzez cmlPL w 13 Sie 2008, 23:56

Kur... nie lubie jak ktoś coś takiego mi przerywa - powiem jedno - wybitnie, czekam.
cmlPL
Łowca

Posty: 468
Dołączenie: 19 Sie 2007, 21:33
Ostatnio był: 06 Paź 2013, 05:06
Miejscowość: Niedaleko KowKa
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Sniper Obokan
Kozaki: 2

Reklamy Google

Postprzez Scurko w 14 Sie 2008, 09:00

Nie ma to jak dobre opowiadanie na śniadanie :wink:.
Czekam na kolejną i następne części.

Pozdrowienia
Awatar użytkownika
Scurko
Tropiciel

Posty: 292
Dołączenie: 03 Lip 2007, 20:16
Ostatnio był: 16 Kwi 2022, 18:56
Miejscowość: Dębowiec k.Cieszyna
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 3

Postprzez adin w 14 Sie 2008, 10:43

No, naprawdę jestem pod wrażeniem - oby tak dalej :)
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Postprzez Vipper w 14 Sie 2008, 12:10

Bardzo ciekawe... jestem również pod wrażeniem.
Dobrze piszesz, cóż, według mnie, jest jeden błąd w III części, a mianowicie:

Trafiła ona jednak w powietrze.


W powietrze nie można trafić, lepiej by było np: "Seria w nic nie trafiła." lub coś w podobie

Tyle z mojej strony, czekam na następne części.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Vipper
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 07 Sie 2008, 01:20
Ostatnio był: 03 Wrz 2008, 06:14
Miejscowość: Zona
Kozaki: 0

Postprzez xyz_pl w 14 Sie 2008, 12:18

Vipper napisał(a):W powietrze nie można trafić, lepiej by było np: "Seria w nic nie trafiła." lub coś w podobie


Tego zdanie nie należy rozumieć dosłownie. Pisząc "trafiła" nie miałem na myśli konkretnej rzeczy tylko cel przeznaczenia. To często używany w różnego rodzaju książkach zwrot. Postaram się jednak w przyszłości unikać podobnych zdań.

xyz_pl
Wygnany z Zony

Posty: 105
Dołączenie: 10 Maj 2008, 00:28
Ostatnio był: 07 Sie 2013, 01:25
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Postprzez Vipper w 14 Sie 2008, 14:24

Tego zdanie nie należy rozumieć dosłownie. Pisząc "trafiła" nie miałem na myśli konkretnej rzeczy tylko cel przeznaczenia. To często używany w różnego rodzaju książkach zwrot. Postaram się jednak w przyszłości unikać podobnych zdań.


Cóż, pani polonistka zrobiła swoje... już mi tak zostało...

I tak oceniam opowiadanie na: 11/10
Awatar użytkownika
Vipper
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 07 Sie 2008, 01:20
Ostatnio był: 03 Wrz 2008, 06:14
Miejscowość: Zona
Kozaki: 0

Postprzez xyz_pl w 15 Sie 2008, 12:51

Odcinek IV - Zamach

- Co wiesz o naszym celu? - spytał Oleg
- Twoim celu, twoim Oleg... - sprostował Wania - Jakąś godzinę temu dzwonił do mnie szef i wyraźnie zastrzegł że to ty masz wykonać zadanie.
- Dzwonił?
- Tak, dzwonił. Zanim wyruszyłem dostałem od niego ten telefon satelitarny. - powiedział Wania, wkładając w ręce zdziwionego stalkera niewielkie pudełko - Możesz korzystać z niego tylko w nocy, tylko wtedy jest sygnał, czasami...
- Znów jakiś techniczny szmelc. - odparł Oleg
- He he, no to jak, chcesz znać szczegóły?
- Tak, mów, im szybciej odpie*dolę tego gnoja tym szybciej dostanę kasę.
- Nie będzie łatwo. - rzucił Wania
- To wiem, przestań przedłużać. I tak już jestem ku*ewsko zmęczony.
- Ten cały Mikhalkov śpi w bazie Powinności. Nie wiem co za interesy z nimi prowadzi, ale zauważyłem się że od jego przybycia Powinność podwoiła straże.
- Ta, już widziałem jak podwoili... przed chwilą bandyci rozje*ali im cały posterunek. Powinność nie obroni Baru przed większym atakiem. - odparł Oleg
- Może i tak, ch*j mnie to obchodzi, ale słuchaj dalej. - zaczął Wania - Mikhalkov idzie każdego ranka do baru, wiesz, pochlać, zjeść coś i zaraz wraca na teren bazy. Wtedy możesz go sprzątnąć. Musisz zrobić to po cichu, ty sam wiesz jak, nie? he he
- Dobra, a co z tobą? Co mówił szef?
- Chce żebym poszedł do Wilczarza, cwaniak zrobił sobie melinę nad Jantarem. Nie wiem czego tam szuka. Chyba śmierci z łap zombi...
- Dziękuje za wszystko, trzymaj się i do zobaczenia w obozie. - powiedział Oleg

Wania przeskoczył przez płot i pobiegł pomiędzy budynkami w kierunku Dziczy. Niebo powoli się rozjaśniało. Nad Zoną wstawał nowy dzień.

- Wczoraj o tej porze leżałem na środku opuszczonej wioski, cały okrwawiony i podarty. - pomyślał stalker - Co się mogło stać?

Myśl o pijawkach chodzących wokół jego ciała budziła wstręt i obrzydzenie. Rozmyślając o tym zdarzeniu szedł w kierunku kwatery głównej Powinności. Z zamyślenia wybudził go patrol przechodzący główną drogą. Stalkerzy głośno rozmawiali o napadzie na posterunek. Oleg zwolnił i usiadł obok płonącego ogniska przysłuchując się rozmowie.

- Te, Misza, a skąd wiadomo że ci bandyci byli od Mnicha? - spytał jeden ze stalkerów Powinności
- Podobno jeden co przeżył tak mówił, na ile to prawda dowiemy się pewnie po przesłuchaniu które prowadzi teraz pułkownik. - odparł Misza
- Taa, znowu gościowi flaki przez tyłek wyciągnie i nic się nie dowie.
- Ha ha ha - zaśmiali się wszyscy

Zza rogu, spacerowym krokiem wyszedł mężczyzna w kombinezonie Powinności. Nie zauważył Olega. Szedł odpalając papierosa w kierunku drogi na Wysypisko. Najemnik powoli wstał i poszedł za nim. Doskonale pamiętał twarz człowieka ze zdjęcia pokazanego mu przez dowódcę oddziału. Wiedział też, że będzie miał tylko jedną szansę na atak. Żołnierz wyciągnął PDA i zaczął coś pisać. Oleg korzystając z jego nieuwagi dobył noża i z rozpędu rzucił się na stalkera. Nie docenił jednak przeciwnika. Mimo że udało mu się powalić o wiele od niego starszego pułkownika, ten zrobił szybki unik i rozpędzone ostrze noża przeszło mu tylko po policzku. Obydwaj wpadli w krzaki pomiędzy budynkami. Oleg poczuł silny cios w głowę. Następny w brzuch. Był tak mocy że najemnik aż ukląkł. Odpowiedział pchnięciem noża. Trafił. Piłka rozdarła mocno lewą część klatki piersiowej ofiary. Na twarz Olega trysnęła krew. Korzystając z przewagi rzucił się na żołnierza i wbił mu nóż w szyję. Ostrze weszło w kręgosłup przypieczętowując los ofiary. Oleg obtarł twarz i rozejrzał się wokół. Wyglądało na to że nikt nie zauważył ich bójki. Był lekko oszołomiony po ciosach pułkownika. Zaczął przeszukiwać trupa:

- Ku*wa, bandaże, amunicja, papierosy, ale gdzie dokumenty? Gdzie papiery które miałem mu ukraść?! - szeptał do siebie Oleg - Zaraz, zaraz, przecież miał ze sobą PDA, tylko gdzie ono jest?

Rozglądając się po zaroślach, dopiero po kilku minutach zauważył komputer. Podniósł go i zaczął przeglądać zawartość. Wiadomości od podwładnych, zdjęcia rodzinne, mapy topograficzne, prognozy pogody...

- To mają być te cenne materiały? - pomyślał Oleg

W gąszczu informacji natknął się jednak na plik zawierający niedokończoną, zapewne pisaną właśnie przez oficera, wiadomość:

Kod: Zaznacz wszystko
Do: Dyrektoriat Operacyjno-Poszukiwawczy Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Plac Łubiański, Moskwa
Od: Dowódca Grupy Operacyjnej "Wiktor 1", płk. Jewgienii Mikhalkov
Typ: Raport sytuacyjny - Ściśle tajne

Melduję że Grupa Operacyjna "Wiktor 1" rozpoczęła zaplanowane działania na obszarze Czerwonego lasu. Napotkano na wysoką aktywność organizacji przestępczej "Monolit". Oddział Alfa przedarł się przez obronę i dotarł w rejon miasta Prypeć. Dalszych meldunków brak. Utracono kontakt z oddziałem Beta wykonującym plan infiltracji lokacji kryptonim "Czerwony punkt". Potrzebne wsparcie. Dokładne informacje dla Grupy Wsparcia zostały wysłane poprzez Kontakt Operacyjny "Sobol" do obozowiska zlokalizowanego najbliżej placówki wojskowej w Kordonie. Proszę o...


W tym miejscu wiadomość pułkownika urwała się. Oleg wiedział już gdzie czekają na niego dokumenty.

xyz_pl
Wygnany z Zony

Posty: 105
Dołączenie: 10 Maj 2008, 00:28
Ostatnio był: 07 Sie 2013, 01:25
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Postprzez adin w 15 Sie 2008, 18:38

Naprawdę wkręciłem się w Twoje opowiadanie :) Dobrze się czyta i równie dobrze prowadzisz akcje.
Poza tym dobrze kombinujesz!

Jak zwykle czekam na kolejne częsci :D
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Postprzez Michu w 15 Sie 2008, 19:37

Również czekam na resztę części, bardzo dobre opowiadanie.
Awatar użytkownika
Michu
Very Important Stalker

Posty: 1557
Dołączenie: 10 Lip 2007, 00:34
Ostatnio był: 30 Cze 2024, 22:02
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 131

Postprzez HollowVooDoo w 19 Sie 2008, 23:07

No i co xyz? Nie piszesz już opowiadania? Zostawiłeś czytelników na lodzie ;o
Awatar użytkownika
HollowVooDoo
Tropiciel

Posty: 207
Dołączenie: 20 Lip 2008, 22:09
Ostatnio był: 11 Lip 2021, 21:50
Miejscowość: Zona,Wysypisko
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 9

Postprzez xyz_pl w 19 Sie 2008, 23:27

HollowVooDoo napisał(a):No i co xyz? Nie piszesz już opowiadania? Zostawiłeś czytelników na lodzie ;o


Nie nikogo na lodzie nie zostawiłem i Was też nie zostawię. Następna część ukaże się jutro, ostatnio mam trochę mniej czasu.

xyz_pl
Wygnany z Zony

Posty: 105
Dołączenie: 10 Maj 2008, 00:28
Ostatnio był: 07 Sie 2013, 01:25
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Postprzez xyz_pl w 20 Sie 2008, 16:38

Odcinek V - Spotkanie

Nad Zoną wstał już nowy dzień. Oleg minął już dawno posterunek Powinności i szedł w kierunku Wysypiska. Musiał jak najszybciej dotrzeć do wioski stalkerów w Kordonie. Zastanawiał się kim jest Sobol. Długo był już w Zonie ale nie słyszał nigdy takiej ksywki.

- Może to ktoś nowy? Jakiś ktoś kogo zwerbowało FSB? A może to żołnierz? - zastanawiał się Oleg

Przystanął. Miał dziwne uczucie że ktoś go obserwuje. Wokoło niego, na wietrze kołysały się krzewy i trawa. Wszystko na pierwszy rzut oka widniało normalnie. Jednak poza szumem poruszanych przez wiatr roślin nie było słychać ani śpiewu ptaków ani ujadania psów. Było to co najmniej dziwne jak na tę okolicę.
Nagle zdał sobie sprawę że nie może złapać powietrza. Tak jakby znalazł się w próżni. Stracił słuch i kręciło mu się w głowie, cały świat zawirował dookoła. Stracił przytomność.

Odzyskał świadomość w momencie gdy poczuł na twarzy wodę. W pierwszej chwili pomyślał że się topi. Zerwał się na równe nogi.

- Spokojnie chłopie! - rzekł stalker stojący obok niego z butelką wody - Ale jesteś żywy, jeszcze przed paroma minutami myśleliśmy że trupa znaleźliśmy.

Dopiero w tej chwili Oleg dostrzegł nieopodal ognisko i siedzących wokół niego stalkerów. Znajdował się w jakimś dużym budynku gospodarczym podobnym do obory. Śmierdziało okropnie.

- Gdzie jestem? Co się ze mną stało? - powiedział Oleg
- Znaleźliśmy cię niedaleko stąd na łące. Jesteś w miejscu zwanym Doliną mroku, siedlisku bandytów i wszelkiego innego ku*estwa. - odparł stalker który obudził Olega - Ja nazywam się Jurij. Kryjemy się z kolegami w tych budynkach przed bandytami. Nieźle obdarty jesteś. Miałeś szczęście że cię znaleźliśmy.
- Ja, ja... nie wiem co się stało... znowu. - odparł Oleg
- He, he no tak to się kończy jak chlasz i włóczysz się po zonie. - roześmiał się jeden ze stalkerów przy ognisku
- Muszę iść do Kordonu.
- Spokojnie, odpocznij trochę tutaj. Za dnia jest niebezpiecznie, wyruszysz o zmroku. Zresztą już prawie 18:00, niedługo będzie się ściemniać. - rzekł Jurij - Masz tu kurtkę i spodnie. Ściągnęliśmy je z jakiegoś martwego kota. Musi ci wystarczyć, a i mamy twoją spluwę i nóż. Leżały parę metrów od twojego ciała razem z plecakiem.
- Dzięki, dzięki za wszystko. - Odparł Oleg
- Nie ma sprawy, wpadaj częściej. - roześmiali się stalkerzy przy ognisku

Oleg ruszył w dalszą drogę. Zupełnie nic nie przychodziło mu do głowy. Nie mógł zrozumieć jak można dwa razy stracić przytomność i niczego nie pamiętać.

- Przecież coś musiało się ze mną dziać przez ten cały czas? Byłem nieprzytomny prawie cały dzień. - zastawiał się

Najgorsze z tego wszystkiego było to że zgubił telefon satelitarny oddany mu przez Wanię. Wiedział że teraz dowódca mu nie popuści.
Skierował się do znanego niewielu południowego wyjścia z Doliny mroku. W Kordonie jak zawsze panowała cisza i spokój. Tylko kundle włóczyły się tu i ówdzie po drodze i łąkach. Minął obóz bandytów na parkingu i dotarł do wioski stalkerów. Wchodząc między zabudowania, nie zwrócił uwagi na brak wartownika pilnującego wejścia do wioski. Jego uwagę przykuło dopiero to, że przy ognisku w centrum osady nie było stalkerów. Odwrócił się i momentalnie dostał w głowę kolbą karabinu.
Tego było już za dużo. Trzeci raz w ciągu kilku dni tracił przytomność. Coraz bardziej opuchnięta głowa strasznie go bolała. Leżał przy ściana i jak przez mgłę widział postać chodzącą wśród siedzących na ziemi stalkerów. Dopiero po dłuższej chwili spostrzegł że ową postacią jest oficer Specnazu chodzący pomiędzy związanymi stalkerami:

- Wy pie*dolone gnoje! Co sobie myślicie?! Dla mnie jesteście bandą kryminalistów! Każe wykopać dół i was wszystkich powystrzelać! - krzyczał oficer - Gdzie jest Sobolewicz? Pytam! Gdzie jest Sobolewicz? - mówił trzymając jakiegoś stalkera za gardło
- Ale panie kapitanie, nie wiemy kto to jest, ledwo się tu znamy! - odparł jeden ze stalkerów leżących obok Olega
- Pie*dolisz! - wykrzyknął oficer po czym wypalił do stalkera serią z karabinu

Krew bluzgnęła na ścianę. Leżący stalkerzy zaczęli krzyczeć:

- Nie zabijaj nas! Boże, za co! My nie wiemy! - rozpaczliwym krzykom nie było końca
- Zamknąć parszywe mordy! - odparł kapitan - Pozamykać ich w domach i pilnować. - rozkazał swoim żołnierzom - Będę musiał ich osobno przesłuchać.

Oleg dobrze przyjrzał się całemu oddziałowi. Ubrani w najlepsze wojskowe kombinezony, wyposażeni w karabiny i granatniki, odżywieni, wyćwiczeni i nie znający strachu. To nie był zwykły oddział Specnazu. Najemnik przypomniał sobie notkę z palmtopa pułkownika Mikhalkov'a...

- Muszę jak najszybciej znaleźć dokumenty. - pomyślał Oleg - Inaczej zginę tu razem z pozostałymi.

xyz_pl
Wygnany z Zony

Posty: 105
Dołączenie: 10 Maj 2008, 00:28
Ostatnio był: 07 Sie 2013, 01:25
Miejscowość: Wrocław
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

PoprzedniaNastępna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 19 gości