przez djcycu w 14 Lut 2014, 11:44
Nie, lubię gry bez potworków. Project IGI to powiedzmy skradanka. Na przeciwnika wystarczy tylko 2 celne strzały w obojętnie którą część ciała ale żeby ukończyć misję trzeba się co prawda postarać. Życie ci się nie regeneruje, otrzymywane kule zwalniają cię podczas ucieczki, przeciwnik ma cholernego cela, słyszy, widzi z daleka i czujesz się prawie jak w realu. CoD na dziś jak i reszta strzelanek nie traktuje tego poważnie. Robi z ciebie kuloodpornego bohatera który wystarczy że na chwilę przykucnie i dalej może naparzać. Dopóki CoD wypuszczał gry z fajną fabułą byłem zadowolony ale tym Ghostem się nie popisali. Black Ops 2 kiedy biegamy tym psychodelicznym meksykańcem bije na łeb i na szyję głupotą... Zaczynam tego nie traktować już jako grę a jako scenariusz który trzeba przejść wciskając odpowiednie klawisze. Gra ma jakieś zasady, wymagania, a tu?
Bez urazy ale takie są realia. Kiedyś byłem zatwardziałym fanem CoD ale widzę że z tej gry robi się drugi NFS...