Call of Duty

[Zari]

Re: Call of Duty

przez Zari w 28 Gru 2011, 13:36

Jak wam przeszkadza Bunny-hoping, to zapraszam do Army. Tutaj w ogóle nie da się podskoczyć

Sorki ze offtop.

[Maku]

Re: Call of Duty

przez Maku w 28 Gru 2011, 13:58

Bez bunnyhoppingu obeszło się właśnie w ARMA 2, BF3(skakać sobie można, ale twórcy zrobili tak że hitbox przesuwa się za tobą, więc niewiele to daje). W ostatniego CoDa grałem tylko u kumpla. Multi to odgrzewany po raz 6ty kotlet - Nihil Novi. Killstreaki, ciasne, wręcz klaustrofobiczne mapy, bronie o tych samych parametrach tylko ze zmienionymi skórkami, animacjami i dźwiękami, brak balistyki pocisków <- to wszystko odstrasza mnie od dodania 4tej części do mojej CoDowej kolekcji.
P.S Nie jestem fanboyem BFa, sam długo uznawałem wyższość CoDa nad BFami, lecz to co zaczęło się dziać po wyjściu MW2 sprawiło że przerzuciłem się na Battlefieldy z czego jestem bardzo zadowolony .

[Gizbarus]

Re: Call of Duty

przez Gizbarus w 28 Gru 2011, 14:20

Ani CoD, ani BF - jak dla mnie obie gry to typowe, 'holyłuckie' strzelaniny, w których amunicja leci wiadrami, trup ściele się gęsto jak na niejednym poważnym konflikcie zbrojnym a ręce odrastają po dziesięciu-piętnastu sekundach. Wolę wrócić do GRAW i pluć na twórców, że nie chcą wypuścić Future Soldier na pc...

[Stalker Rambo]

Re: Call of Duty

przez Stalker Rambo w 28 Gru 2011, 16:42

Jak wam przeszkadza Bunny-hoping, to zapraszam do Army. Tutaj w ogóle nie da się podskoczyć

Sorki ze offtop.

Zastanawiałem się nad tą gierką i może po wypłacie zawitam do Empiku.

Wracając do CoD i "holiłut". Nie mam nic przeciwko takim efektom, o ile nie są za bardzo wybujałe i jest ich odpowiednia, nie za duża ilość. W takim Black Ops'ie był nadmiar holywood'u. Co chwilę coś wybuchało, działo się dużo, aż za dużo jak na mój gust. Miałem problem ogarnąć to, co się działo w grze. Nawet jej całej nie przeszedłem, po prostu mnie znudziła tym swoim "wypasem".

[kis104]

Re: Call of Duty

przez kis104 w 28 Gru 2011, 19:26

Rambo, co do Bunny Hoppingu, to plaga w KAŻDEJ strzelaninie - zaczynając od CS-a, idąc przez BF, a na CoD kończąc. Nienawidzę czegoś takiego - celność podczas skoku przecież powinna zbliżać się mniej więcej do 2-3%, a tymczasem taki gracz potrafi robić uniki, skakać jak naćpany i do tego robić headshoty co sekundę... Może po prostu tak gadam, bo jestem fanem realizmu - ale z drugiej strony jak widzę CS-a który to ponoć jest "super ultra realistyczny", a co sekunda widzę takiego kretyna odstawiającego hopping po całej mapie, to tracę wiarę w realizm W CoD jest tak samo i być może dlatego właśnie nie przepadam za tą grą - próbuje w Hollywoodzkiej oprawie sprzedać nam coś, co w domniemaniu miało być super realistyczne.

Od razu mowie, ze to co napisze nie ma na celu zadnego "hejtowania" zeby nikt sobie nie pomyslal ; )
1.No coz jesli chodzi o mnie to naprawde rzadko trafialem na jumperow, bo to sie w codzie nie oplaca w ogole i jesli juz ktos tak robi to koles ze statami 1/10 ...
2. CO ZA idiota ci powiedzial ze CS jest ultra realistyczny hahaha ?! ;D
3. Watpie zeby kto kolwiek chcial zeby CoD byl realistyczny. Od tego sa wszlekie ARMY, Americans Army czy Operation Flashpoint (1). Reszta to tylko hollywoodzkie gry po prostu. BF, COD, Medal Of honor . No ale jak wiadomo to się lepiej sprzedaje ; )

[Method]

Re: Call of Duty

przez Method w 28 Gru 2011, 19:49

Jeżeli rzadko trafiałeś na jumperów to chyba nie grałeś w CSa... osobiście zagrałem w to u kolegi, ale zwątpiłem jak widziałem snajpera wyskakującego znad przeszkody, który strącał całkiem celnie. Tam z każdego rogu nie wychodzi się tylko wyskakuje. I robią to właśnie najlepsi na serwie gracze . Americas Army, przez swoje bugi też zbytnio realistyczny nie jest...

[Szpagin]

Re: Call of Duty

przez Szpagin w 28 Gru 2011, 21:24

Chodzi o to, że w Call of Duty jest niewielu "jumperów" (przynajmniej w Modern Warfare 2, jak jest w innych częściach - nie wiem).

A teraz pytanie do ludzi, którzy grali w MW3: czy poprawiono największe patologie w multi MW2? Mam tu na myśli:
- granatnik i ostrzeliwanie spawna zaraz po rozpoczęciu meczu (w Black Osp granat nie wybucha przez pierwszych kilkanaście sekund gry)
- G18 akimbo
- nóż (na to nie liczę... choć cuda się zdarzają)
- kilka ewidentnie niezbalansowanych giwer (ACR, UMP45)

[Fender]

Za ten post Fender otrzymał następujące punkty reputacji:

Szpagin.

[Crisu]

Re: Call of Duty

przez Crisu w 28 Gru 2011, 21:49

Granatik wciąż jest takim samym noobtubem jakim był w każdej innej serii MW.
Glock w akimbo - jeszcze nie dojrzałem, ale uwierz, jest oś gorszego niż G18 w dualu.
Nóz, zależy co masz na myśli.
Niezbalansowana broń, nasuwa mi się na myśl wyłącznie jedna - Type 95. Jest to broń nietypowa, ale można ją podciągnąć do pojęcia "One shot - one kill". Dlaczego? Cały szereg bzdur. Przede wszystkim moc tej broni jest grubo przesadzona. Jeśli np. strzelam ze Scar-a, a gość gryzie piach po około 4-5 trafieniach to strzelając z Type 95 kładę delikwenta już pierwszym bądź drugim trafieniem. Że niby łatwo wziąć tę broń i spray'ować po całej mapie? Nie tak to idzie. Jeden klik posyła 3 pociski, jednak szybkostrzelność jest tak duża, że te trzy pociski często trafiają w jedno miejsce, a co za tym idzie - przesadzona jest również celność.

- - -

Kwestia jumperów i temu podobnych jest powszechna. Na każdej mapie, w każdym trybie, wszyscy rushują jak poje*ani, wielu wyskakuje zza winkla bądź unika kul skacząc. Karabiny snajperskie są więc tutaj po części niczym bo nie ma możliwości "przykampić". Scany na czuja też są czymś "normalnym". Kolejnym minusem niech będzie obecność ciot, które wspierają się cheatami, co jest też dość często spotykaną niespodzianką. Ale to jest jeszcze niczym w porównaniu z idiotycznymi migracjami hosta. Grasz sobie spokojnie, masz gościa na celowniku, już masz zamiar posłać mu kulkę, kiedy nagle wszystko się zatrzymuje, ekran wygasza i czekasz na zakończenie migracji hosta. Kiedy serwer jest już stabilny okazuje się, że gościa już w tym miejscu nie ma. Wyjątkowo wkurzające. Lub sytuacja, z którą spotkałem się ostatnim razem... Po serii zabójstw przejmuję kontrolę nad Predatorem. Odpalam rakietę, steruję nią kierując jej głowicę w stronę niczego niespodziewających się "mrówek" gdzieś daleko na ziemi. Migracja hosta. Predator przepada, świąt nie będzie. Żałosne.

[Soviet]

Za ten post Soviet otrzymał następujące punkty reputacji:

Fender, caleb59.

[Crisu]

Re: Call of Duty

przez Crisu w 28 Gru 2011, 22:01

Mapy - przynajmniej jak dla mnie - są całkiem niezłe i nie mam żadnego problemu by się w nich odnaleźć. Wszystko jest zorganizowane w miarę realistycznie, nie są to już typowe areny, tak jak było to w Modern Warfare pierwszym. Ale cóż, koniec końców mogę śmiało przyznać się do tego, że w MW3 gra mi się przyjemnie mimo minusów. Wiem, za chwilę posypią się hejty, poużywajcie sobie.

[Fender]

Re: Call of Duty

przez Fender w 28 Gru 2011, 22:15

Nie hejty, tylko wymiana poglądów, każdy swoje zdanie ma i je przekazuje szerszemu gronu Jeśli mowa o mapach, to dla mnie są po prostu za ciasne, poza tym nie reprezentują sobą nic więcej. Jak w MW były perełki typu bloc, crash, crossfire, showdown, jak w MW2 kolejne perełki typu wasteland, afghan, favela, tak w MW3 nie ma żadnej. Moim zdaniem wszystkie są takie bezpłciowe. Pozbawione tego swoistego "wdzięku". Rzecz chyba tkwi w tym, że dużo lepsze były klimaty brudnej Rosji i eks komunistycznych krajów, niż idealne uliczki Paryża czy centrum handlowe Berlina. Tak samo afrykańskie klimaty są gorsze od arabskich. Gra się znośnie, ale już nie ma tej radości "o! Wasteland, tak!"