TDU- Test Drive Unlimited

[Lukass1613]

przez Lukass1613 w 25 Cze 2008, 10:35

Jeżdżenie po mieście "fullwypasnajdroższymifurami" to nie wszystko... Już wolę NFS: Carbon. Taki gust:)

Tak... Bartas a co się robi w NFS? Przecież dokładnie to samo. A co do TDU to całkiem sympatyczna gra. Pamiętam jescze poprzednie części z Commodore C 64 hehe.
A tak z innej beczki wiedzieliście, że najnowszy Alone in the dark chodzi właśnie na silniku graficznym TDU ?

[Przemek77]

przez Przemek77 w 25 Cze 2008, 10:42

. Pamiętam jescze poprzednie części z Commodore C 64 hehe.

Ja też. TD1 i TD2 były m.in. na C-64 pamiętam te jeżdżenie w róznych sceneriach samochodami typu Ferrari Testarossa czy Lamborghini Diablo. TD3 była już na PC, podobnie jak dalsze części (bodajże do 6) które jednak były słabe. TDU jest takim rozwinięciem idei TD3 - jeździsz gdzie chcesz, żadnych niewidzialnych ścian itp.

A tak z innej beczki wiedzieliście, że najnowszy Alone in the dark chodzi właśnie na silniku graficznym TDU ?

Świadczy to o wszechstronności silnika, choć... pożyjemy zobaczymy.

[Bartas]

przez Bartas w 25 Cze 2008, 12:21

Tak... Bartas a co się robi w NFS? Przecież dokładnie to samo. A co do TDU to całkiem sympatyczna gra.

W Carbonie mamy jeszcze Tuning i bardziej emocjonujące wyścigi, w TDU emocji nie czuję właściwie żadnych... ale TDU dostaje ode mnie plusik za tropikalną wyspę Nocne wyścigi to już przestarzały temat... Jeżeli uda mi się załatwić nowego kompa to już się czaję na GRID-a

[Fred]

przez Fred w 25 Cze 2008, 14:00

Tak... Bartas a co się robi w NFS? Przecież dokładnie to samo. A co do TDU to całkiem sympatyczna gra.

W Carbonie mamy jeszcze Tuning i bardziej emocjonujące wyścigi, w TDU emocji nie czuję właściwie żadnych... ale TDU dostaje ode mnie plusik za tropikalną wyspę Nocne wyścigi to już przestarzały temat... Jeżeli uda mi się załatwić nowego kompa to już się czaję na GRID-a

Ostatnio specjalnie postawiłem Carbona, po dwóch wyścigach wyleciał z dysku. Why? Bo jest nudny, model jazdy jest do du**. Takie jest przynajmniej moje odczucie. Co do "tjuningu" optycznego, to jest to jedna ze zbędniejszych rzeczy. Właśnie przez ten popęd za modą na tuning seria NFS upada, bo robią grę coraz ładniejszą, z coraz nowszymi bajerami, ale gra nie budzi już takich emocji. Właśnie, emocje. Piszesz że w Carbonie są bardziej emocjonujące wyścigi. A to ciekawe, bo z tego co się orientuje to w TDU jak popełnisz głupi błąd i wylecisz z trasy to przegrasz na 100%, a w NFS różnie bywa, wystarczy mieć super fure. Wszyscy podjeżdżają gratami, ty podjeżdżasz MClarenem. A w TDU wszystkie fury biorące udział w wyścigu mają mniej więcej takie same osiągi. Pozatym model jazdy w TDU jest sporo bardziej realistyczny, wystarczy że wyłączy/zmieni się Driving Aid (czy jakoś tak) i można poszaleć.

[Przemek77]

przez Przemek77 w 25 Cze 2008, 14:22

Najlepszy (i najtrudniejszy) model jazdy jest chyba w NASCAR 2003 - samochód typu "stock" raczej ciężko z poślizgu wyprowadzić, no i te wyścigi po 30 wozów, "zderzak w zderzak".
Bardzo podoba mi się też GRID, ma świetrny wywazony model jazdy i uszkodzeń - niestety do obydwu w/w gier bez kierownicy nie podchodź. Ja "emuluję kierownicę" na joysticku, ale na klawiszach to masakra by była.
W TDu mozna spokojnie grać na klawiaturze, jednak jak pisałem - jeżdżenie po Oahu - aczkolwiek przyjemne dla oka i ucha - jakoś mnie specjalnie nie wciągnęło, trochę mi ta gra pachnie "lansem" w rodzaju NFS Carbon...

[MatrixSTR]

TDU2 we Wrześniu :)

przez MatrixSTR w 17 Maj 2010, 07:09

Prawdopodobnie we wrześniu ma się odbyć premiera drugiej części TDU. Co ma być nowego? Ano miedzy innymi:
-SUVy (a co za tym idzie wyścigi w terenie)
-Ibiza
-Cykl Dnia i Nocy orz zmienne warunki pogodowe
-lepsza grafika
-nowe samochody
-możliwość składania dachów w Kabrioletach (nie spotkałem się z czymś takim w żadnej grze jeszcze)
-możliwość wyjścia z samochodu i rozmowa z innymi graczami (ale tylko w określonych miejscach)

i na razie tyle. Reszta jest jeszcze nie wiadoma, a część zapomniałem

Na koniec 2 trailery
1.

2. Polecam obejrzeć w HD

[El Diablo]

Re: TDU- Test Drive Unlimited

przez El Diablo w 17 Maj 2010, 17:21

Któregoś razu kumpel, wielki fan ścigałek wyskoczył że wreszcie tak zachwalanego TDU, obiecał ze pogra i potem mi pożyczy żebym sobie pobrykał I pożyczył szybciej niż myślałem ze stwierdzeniem ze na żadnej samochodówce się tak nie wynudził Cóż, obadałem gierkę i przyznałem mu rację! Kicha jak dla mnie Ja tam wolę GRID'a ale to już rzecz gustu

[Kontroler]

Re: TDU- Test Drive Unlimited

przez Kontroler w 08 Lut 2011, 00:41

Zamieszczam swój gameplay z TDU 2: (Pełna wersja gry, a nie BETA )



Jutro trochę opiszę pierwsze wrażenie z gry

Ostatnio edytowany przez Kontroler 08 Lut 2011, 02:02, edytowano w sumie 2 razy

[Bambosz107]

Re: TDU- Test Drive Unlimited

przez Bambosz107 w 08 Lut 2011, 01:00

Zauważyłeś, z jakim opóźnieniem pojawiają się niektóre odbicia na karoserii samochodu? Najlepiej to na masce widać. I czy mi się wydaje, czy zegary na tablicy rozdzielczej są trochę rozciągnięte w pionie? Poza tym TDU 2 jest według mnie warte swoich pieniędzy, zdecydowanie lepsze od pierwszej części.

[Piterxd]

Re: TDU- Test Drive Unlimited

przez Piterxd w 08 Lut 2011, 01:10

Jak dla mnie to w tej grze dalej wieje nudą, gra jest strasznie "sztywna" niczym Gran Turismo

[Michu]

Re: TDU- Test Drive Unlimited

przez Michu w 08 Lut 2011, 01:38

bambosz, na razie spotkałem się z samymi negatywnymi opiniami. Ale zobaczymy jak zagram. Podobno model jazdy jest do bani, a właśnie w jedynce był bardzo fajny i czasami po prostu jeździłem po wyspie 2 godzinki, przepisowo - a czasem dociskając do dechy.

Po filmikach to wydają się być auta strasznie nadsterowne, widziałem gościa co obracał auto o 180* prawie w miejscu

[Bambosz107]

Re: TDU- Test Drive Unlimited

przez Bambosz107 w 08 Lut 2011, 01:41

Większość filmików na YT pochodzi z bety gry, więc można to trochę dopracować. Mi TDU 2 bardziej przypadła do gustu niż pierwsza część, mimo wszystko. Co prawda dzisiaj premiera w US, 11 lutego wchodzi toto do Europy, ale i tak mają czas na wydanie patchy, co niechybnie nastąpi.