@Terminus- Hmm, podsumowując powyzszy wątek mozna stwierdzic, ze każdy interpretuje Wiedźmina na swój sposób, co jest swoistym plusem książki. Tak jak pisał Micro, tu nic nie jest białe lub czarne, wszystko ma jakieś dobre i złe strony.
@Terminus2- Na początku czarodzieje zabijali ofiary Czarnego Słońca, potem poszli po rozum do głowy i zaczeli je izolować
.
@Micro- Ja opisuję swoje wrazenia z książki po przczytaniu 1 i 1/3 tomu, wiec to pewnie przyczyna mojej opinii
Dalej nikt nie udzielil mi odpowiedzi na pytanie dotyczace rozpakowania zawartości gry
. Czekam na dalszą odpowiedź.
@Micro2- Jakbyś się dobrze wczytał to nie ma żadnego wiedźmińskiego kodeksu, to Geralt go sobie wymyslił żeby mieć sie czym zasłonić w kłopotliwych sytuacjach
.
Jeszcze co do psychologii wiedźminów. Ja mam swoją własną teorię na ten temat. Wg. wiedźmini mają gdzieś te uczucia ukryte, a uruchamiają się one w nagłych, niekontrolowanych przypadkach przy odbiorze silnych bodźców zewnętrznych i umysłowych. Przykład?
Odbił się nogami od dna, wyprysnął w górę, ku powierzchni, złożył palce, odpalił Znak. Eksplozja była głucha, dźgnęła uszy krótkim paroksyzmem [?] bólu. Jeżeli wyjdę z tego cało, pomyslał, młócąc wodę rękami i nogami, jeżeli z tego wyjdę, pojade do Yen do Vengerbergu, spróbuję jeszcze raz... Jeżeli z tego wyjdę...
[...]
Wyszedłem z tego, pomyślał, znowu się udało. Ale nigdzie nie pojadę.
Doskonale tu widać szkic psychiki wiedźminów. Udczuwają uczucia, ba i to nei byle jakie bo miłosć, tylko gdy mają "nóż na gardle", coś jak instynkt samozachowaczy.
Wiem, ze powyższa wypowiedź brzmi co najmniej dziwnie, jakbym ja to nie wiadomo jak znał się na psychologii
. Zaręczam, nic nie wiem o psychologii, a te "badania" były czystym remedium na nudę
.
Hah! A tu ciekawostka co do Deidre Aldemeyn
. Obejrzyjcie do końca.
http://www.youtube.com/watch?v=6655pEqC ... re=related