Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

[PeterHD]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez PeterHD w 22 Maj 2012, 11:28

Pożyczyłem akurat koledze M2033 w zamian za CoP. I co?
1. Muszę mu podać hasło do mojego konta (chociaż akurat do tego kolegi mam zaufanie)
2. Albo ja albo on jesteśmy zalogowani. Bez zalogowania nie da się grać. Gdy chcę pograć w M&B- on nie może w Metro i nawzajem
3. Jako że mam problemy z internetem( często rwie łącze z powodu słabej antenki) zdarza mi się radośnie grać i nagle gra mi się wyłącza (często zapominam robić savy)
4. Czasami podczas uruchamiania kompa steam wcale mi się nie włącza.
Idea była dobra, ale wykonanie beznadziejne.

[Soviet]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez Soviet w 22 Maj 2012, 12:31

Na steam muszę czekać i oglądać kolejne reklamy gier, dlc, akcesoriów et cetera, cetera...

Albo wyłączyć je jednym kliknięciem

A to, że Steam skutecznie zabił rynek wtórny gier i "pożyczanie" to już jest inna sprawa. No ale cóż, przed postępem i mroczną przyszłością nie uciekniemy .

[Terminus]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez Terminus w 22 Maj 2012, 13:00

Owszem panel reklamowy mogę wyłączyć jednym kliknięciem. Ale mam na myśli cały mechanizm reklamowy: banery, newsy, info, które cały czas jest wyświetlane. Patche są pobierane przez steama, czyli żeby zagrać chcąc nie chcąc sprawdzając czy już pobrało aktualizacje otwieram panele z reklamami.
Przy czym jest to reklama, która mi nic nie daje w zamian. To znaczy że nie jest jak w komercyjnej bezpłatnej TV, że oglądając film mam reklamę w środku. Nie lubię tego, ale rozumiem.
W przypadku steama mam reklamy, których nie chcę pomimo tego, że za grę zapłaciłem.

Szpagin: nie mam problemów z netem, nie mam na razie jakichś problemów z graniem czy pobieraniem patchy. Mnie irytuje, że żeby zagrać w grę, którą uczciwie kupiłem muszę ją uruchamiać przez całą tę maszynę reklamową, która mi nie daje żadnej wartości dodanej (np. gdyby gra była 2 wersjach: w wersji steam tańsza od tej samej w wersji "pudełkowej" nie wymagającej aktywacji)

Ostatnio edytowany przez Terminus 22 Maj 2012, 13:06, edytowano w sumie 2 razy

[Szpagin]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez Szpagin w 22 Maj 2012, 13:02

Ja chciałem napisać, że Steam wcale mi nie przeszkadza, ale widzę, że jestem w tej kwestii osamotniony. Jedyne, co jest denerwujące (i to bardzo!), to fakt, że często na płycie z grą jest jedynie część danych niezbędnych do instalacji. Co prawda dla mnie nie jest to specjalny problem (mam dość dobre połączenie i mogę przeboleć tą godzinę - półtorej ściągania dodatkowych plików), ale nie wszyscy mają tak fajnie.

Tu jednak winiłbym raczej skąpstwo dystrybutorów (w myśl zasady: dajmy w pudełku tylko połowę gry, a resztę niech gracz sobie ściągnie; za zaoszczędzoną kasę pojedziemy sobie na wczasy do Chorwacji).

[Soviet]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez Soviet w 22 Maj 2012, 13:05

Mi te reklamy nie przeszkadzają - poza tym wyskakującym panelem żadnych innych nie widziałem, a te co są to i tak głównie obwieszczenie jakichś promocji. Włącz sobie wersje mini i ustaw w opcjach żeby domyślnie włączała się lista gier to nie będziesz miał żadnych bannerów .

Szpagin: nieprawdą jest jakoby. Pewnie masz jakąś grę kupioną dwa lata po premierze i ci się patche ściągają .

[Terminus]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:

Stalker Rambo.

[Szpagin]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez Szpagin w 22 Maj 2012, 13:37

@Soviet: bzdura, miałem tak z Homefrontem, którego dostałem bodaj dwa miesiące po premierze. Z tego co wyczytałem, z niektórymi grami tak jest, że trzeba ściągać kilka gigabajtów niezbędnych plików.

[Gizbarus]

Za ten post paintball_0 otrzymał następujące punkty reputacji:

Gizbarus, Krige, cep_bojowy, KoweK, Pangia.

[Fred]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez Fred w 17 Cze 2012, 00:57

Akuratnie co do cen to się zgodzę. Jest to jego największa zaleta. Można tanio zakupić fajne tytuły (aktualnie mam 120 gier w bibliotece). Są też niestety minusy.

Do wkurzających rzeczy zaliczam przede wszystkim kosmicznie duży download wymuszający posiadanie szybkiego łącza. Jak już zostało nadmienione bardzo często na płytkach są nie aktualne wersje bądź okrojone lub nasz backup na płytce robiony w zeszłym msc już jest nie aktualny i nagle trzeba zassać 2GB danych żeby móc pograć. Jest to niezmiernie irytujące przy wolnych łączach (1-2 Mb/s).

Problemy z trybem offline też się niestety od czasu do czasu zdarzają. Trochę irytujące jest to, że nie mogę sobie pograć w niektóre gry podczas np. wyjazdu wakacyjnego bądź długiej podróży pociągiem gdy nie mam dostępu do internetu.

Zabicie rynku używek. To jest chyba coś co najbardziej mnie boli bo jestem zmuszony albo kupować nówkę (często drogo), albo czekać (rok lub dwa ) na jakąś sensowną obniżkę cen. Przykładem niech będzie TESV Skyrim, którego cena właściwie nie spadła od dnia premiery (sci!). W przypadku poprzedniej części dość szybko pojawiły się odczuwalne obniżki cen. Żeby było zabawniej nie mamy co oczekiwać obniżki cen ze względu na to, że gra mimo wysokiej (dla mnie) ceny nadal się sprzedaje i Cenega nie zamierza obniżać ceny (pewne źródło).

Brak ładnych pudełek na półce Może to i śmieszne ale lubię od czasu do czasu popatrzeć na półkę na mój powoli rosnący zbiór gier. Tym bardziej nie fajny jest fakt, że mimo iż posiadam np. Metro 2033 czy Mafię 2 to nie mam ich na półce razem z resztą gier, a ciężko dorwać do nich pudełka.

No i co do pudełek to Steam spowodował, że sprzedaż pudełek po grach stała się opłacalna i ich ceny na allegro są momentami absurdalne (20zł za pudełko po Mafii 2 ?!).

EDIT:

@kolokolo98 Wiem o czym mówisz, w domu mam łącze rzędu 2Mb/s co się przekłada na aż 280KB/s xD Na szczęście jeszcze mieszkam w akademiku gdzie mam łącze

Ostatnio edytowany przez Fred, 20 Cze 2012, 12:30, edytowano w sumie 1 raz

[kolokolo98]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez kolokolo98 w 17 Cze 2012, 14:20

Jakbym miał dobrego neta, to Steam by mi aż tak nie przeszkadzał. Z moim netem nie jest tak kolorowo ze Steamem.

[utak3r]

Re: Steam, czyli agresja w dwóch kliknięciach

przez utak3r w 19 Cze 2012, 14:14

Dziwne... mam kilkanaście gier na koncie steam i... jakoś zero problemów - a gram codziennie (no, prawie). Bez netu również nie mam problemu, żeby grać. Po prostu nie nalicza mi godzin do statystyki - i tyle. Zawsze aktualna wersja, patche na czas pobrane i zainstalowane. Jak dla mnie miodzio.
Oczywiście, jeśli ktoś chce kombinować, to mu steam utrudnia życie... ale to już jego sprawa.