Że ja też tego tematu nie odwiedziłem wcześniej... A przynajmniej sobie nie przypominam
- Destruction Derby 2 - moja pierwsza gra; wymagania kosmiczne: Pentium 90, 8 MB RAM, "Grafika: SVGA", cokolwiek miałoby to znaczyć w kwestii wymagań sprzętowych. Chociaż już wtedy procesor miałem ponad dziesięciokrotnie szybszy, ramu miałem trzydziestodwukrotnie więcej, więc rżnąłem staruszkę
Ale zabawy było co nie miara, a do dzisiaj przez głowę przewija mi się sporadycznie motyw dźwiękowy.
- Pearl Harbor: Zero Hour - chociaż nigdy nie lubiłem samolotów, wciągnęła mnie. Też już cholernie leciwa i prostacka, choć łapie się jeszcze na 2001 rok;
- Montezuma - grałem u chłopaka kuzynki, jedna z dwóch moich ulubionych gier z DOSa
- Stunts - to ta druga; chociaż ni cholery nie ogarniałem sterowania i nie potrafiłem w to grać, bardzo ją lubiłem; niestety najczęściej widziałem linię startu, bo dalej nie udawało się dojechać
- Original War - tu sukcesy miałem podobne, co nie zmienia faktu, że byłem podjarany za każdym razem, jak do niej podchodziłem
- Colobot - strasznie dobra gra praktycznie nie mająca fabuły, ale wciągająca na długie wieczory; w sumie udało mi się nią zarazić też i ojca
- Vulture - prosta polska gierka, w której steruje się śmigłowcem; widać upływ lat (1998), ale wciąż fenomenalnie się można przy niej bawić
- Ancient Conquest - świetna, jak na 2001 (w tym roku kupiłem ją z gazetą, premiera: 1999) strategia, dość prosta, ale jednocześnie dająca mnóstwo frajdy; konflikt Greków z Persami, więc temat dość rzadko podejmowany w grach, choć klimatycznosć ogranicza się jedynie do jednostek i przerywników fabularnych
- Robin Hood: Legenda Sherwood - trochę przegnę, gra jest z 2002 roku, ale to właściwie przepakowany w inne ciuchy Desperados z 2001 roku; dość prosta gra "taktyczna", której fabuły nie ma sensu przybliżać
- Twierdza /Stronghold/ - jedna z naprawdę ulubionych gier bez względu na wiek; przeorana wszerz i wzdłuż, z kodami i bez, z dodatkowymi mapami i na zwykłych... Tylko trybu ekonomicznego i multi nigdy nie liznąłem.
- Disciples (I i II) - rodzice zabiliby mnie, gdyby wiedzieli ile czasu przy tym straciłem
Z racji wieku nie miałem większej styczności ze starszymi grami, lub mnie zwyczajnie nie porwały/odrzuciły, jak np.
Wizardry, czy
Fallout. Z nieco nowszych tytułów wymieniłbym
Hitmana II i
Sacred, ale one wykraczają poza przyjęte kryterium.